Oceń
Program 500 Plus nie działa, więc PiS z niego zrezygnuje? Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg komentuje i... mocno mija się z prawdą.
500 plus, czyli jeden z flagowych pomysłów PiS, dzięki któremu partia zgarnęła władzę w Polsce, może zniknąć? Wartość świadczenia mocno zmalała, a partia przez lata, mimo inflacji, nie zdecydowała się, by je waloryzować. Teraz w czasie kryzysu i rosnącego długu, zrezygnują z wypłacania dodatku?
Głos w sprawie zabrała minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg. Polityk w rozmowie z "Sieci" zauważyła, że nakłady na politykę prorodzinną zwiększyły się za władania PiS niemal dwukrotnie. Co jednak dalej?
500 plus nie działa
Coraz częściej pojawiają się głosy, że 500 Plus nie spełnia swojego podstawowego założenia - dzietność w Polsce nie poprawia się, a i coraz większy odsetek dzieci żyje w ubóstwie. Minister Maląg twierdzi jednak, że nie można programu oceniać patrząc tylko na kilka lat jego działania - na to potrzeba całego pokolenia, trzech dekad!
Jeśli pod pojęciem "działania" programu Rodzina 500+ rozumiemy jego wpływ na współczynnik dzietności, to przede wszystkim o wiele za wcześnie na podsumowania i oceny
- powiedziała Marlena Maląg.
Program Rodzina 500+ działa zatem jeszcze zbyt krótko, żeby na tej podstawie wyciągać daleko idące wnioski. Niemniej jednak warto zwrócić uwagę, że program Rodzina 500+ wpłynął pozytywnie na współczynnik dzietności, bo od kiedy zaczął funkcjonować, jego poziom wzrósł - dodała i... jednocześnie skłamała.
W styczniu sam rząd przyznał, że dzietność w Polsce wcale nie rośnie. W radiu Wnet mówiła o tym wtedy koleżanka pani Maląg, Barbara Socha z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Urodzenia nie wzrosły i nie wzrosną. Powiem więcej, one spadną. Ponieważ coraz mniej kobiet może te dzieci rodzić
- mówiła Barbara Socha w styczniu.
Koniec 500 Plus?
Co więc z dalszym wypłacaniem 500 Plus? Zostanie zlikwidowane, a może czeka je wypatrywana przez rodziców waloryzacja? Jak na razie ani jedno, ani drugie w grę nie wchodzi. Bo Polski nie stać.
Naszego kraju na pewno nie stać na zrezygnowanie z tego programu. To trochę tak, jakbyśmy zapytali, czy nasz kraj stać np. na inwestowanie w infrastrukturę. Jeśli chcemy zrównoważonego rozwoju, jeśli chcemy nie tylko się rozwijać, lecz chociażby utrzymać poziom życia, do którego przywykliśmy, to nie możemy jako wspólnota inwestować np. wyłącznie w infrastrukturę
- powiedziała Marlena Maląg.
Oceń artykuł