Oceń
Adam Niedzielski w wielkim hukiem spadnie ze stołka i pożegna się z Ministerstwem Zdrowia? Konfederacja chce odwołania ministra. Szukają wsparcia u reszty opozycji.
Kolejny raz opozycja podejmie próbę zrzucenia ze stanowiska jednego z ministrów PiS. Do tej pory wielokrotnie podejmowano podobne działania, jednak co chwila okazywało się, że albo część posłów poszczególnych ugrupowań nie docierała na głosowanie, albo Konfederacja stawała po stronie Prawa i Sprawiedliwości i uchylała się od głosu.
Tym razem może być zupełnie inaczej. Dlaczego? A dlatego, że to właśnie chwiejna w swych poglądach i obietnicach Konfederacja chce dymisji. Oznaczać to może, że partia zarządzi dyscyplinę głosowania i wszyscy jak jeden mąż opowiedzą się za odwołaniem ministra.
Składamy wniosek o wotum nieufności dla ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, wniosek długo oczekiwany. Mamy nadzieję, że ma ogromną szansę zdobyć wymaganą liczbę podpisów, ponieważ deklaracje ze strony praktycznie całej opozycji są co do tego, że minister Niedzielski powinien odejść. Dajemy im więc taką możliwość
- powiedział we wtorek w Sejmie Artur Dziambor.
Polityk zaznaczył, że Konfederacja liczy nie tylko na pozostałe partie opozycyjne, ale też na część polityków Zjednoczonej Prawicy, którym nie podoba się praca Niedzielskiego i którzy jawnie krytykują działania Ministerstwa Zdrowia (w PiS i Solidarnej Polsce aż roi się od koronasceptyków i antyszczepionkowców!).
Adam Niedzielski do dymisji
Różne partie opozycyjne różne mają powody, by obdarzyć Adama Niedzielskiego wotum nieufności i doprowadzić do jego odwołania. Lewica czy PO zarzucają szefowi resortu zdrowia niewystarczające działania w walce z pandemią, opieszałość i doprowadzenie do wielkiej fali śmierci, jaka nawiedziła Polskę w ostatnim roku. Konfederacja lubi jednak negować istnienie zagrożenia, jakim jest koronawirus. Co więc zarzucają ministrowi zdrowia?
Artur Dziambor wymienił tu między innymi wspomnianą już ogromną śmiertelność Polaków, pozbawionych odpowiedniej opieki lekarskiej. Zauważył, że Polska ma jeden z najwyższych odsetków zgonów w Europie, w przeliczeniu na liczbę mieszkańców. Ponadto zarzuca ministrowi zdrowia i jego resortowi doprowadzenie do kryzysu gospodarczego. Wspomniał między innymi o "gigantycznych kosztach przeprowadzenia lockdownu".
Każdy dzień zamknięcia gospodarki kosztował nas 1,3 miliarda złotych
- grzmiał Artur Dziambor w Sejmie.
- Mamy też informacje, że za decyzje podejmowane w Ministerstwie Zdrowia budżet państwa poniósł gigantyczną stratę na poziomie ponad dwustu miliardów zł, a to są decyzje, za które odpowiedzialny był minister Niedzielski - podkreślił polityk Konfederacji.
Kto pomoże Konfederacji?
Kolejny zarzut to zwiększenie odsetka depresji wśród dzieci i młodzieży, które cierpią z powodu zamknięcia w domach i nauki zdalnej. Artur Dziambor przytoczył przy tym dane, wedle których w czasie pandemii i rządów Adama Niedzielskiego, o 40 procent wzrosła liczba prób samobójczych wśród dzieci i młodzieży.
Trzeba zakończyć tę katastrofę i rozliczyć winnych, a pierwszym winnym do rozliczenia jest Adam Niedzielski, minister zdrowia, który w trybie natychmiastowym powinien podać się do dymisji, a jeśli nie (zrobi tego), to powinien zostać odwołany
- oznajmił inny polityk Konfederacji, Robert Winnicki.
Czy dojdzie do odwołania Adama Niedzielskiego? Najpierw Konfederacja musi uzbierać odpowiednią liczbę podpisów pod swoim wnioskiem, by ten trafił do głosowania w Sejmie. Do tego potrzeba im aż 69 posłów, ich klub ma zaś tylko 11 mandatów.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
