Oceń
Adam Niedzielski ma dwa oblicza? Minister zdrowia miota się gdzieś między dobrym i złym gliną. W jednym wywiadzie zapowiedział twardy lockdown i rychłe znoszenie obostrzeń.
Minister zdrowia wirusa się nie boi, a może zamierza przeprowadzić w Polsce eksperyment szwedzki i sprawdzić, ilu obywateli zakazi się i umrze, jeśli zniesiemy restrykcje? Adam Niedzielski w czwartek ogłosił, że zobaczył znak, a raczej światełko w tunelu i już oczyma wyobraźni widzi, jak Polska dumna i szczęśliwa wraca do normalności.
Potem przypomniał sobie, że jednak mamy w kraju trzecią falę, codziennie z powodu COVID-19 umiera nawet po kilkaset osób, a sam wirus mutuje. Postanowił więc, że jeszcze przez chwilę będzie działał bezpiecznie, ale od kwietnia planuje zmiany. Będzie odważny i rzuci koronawirusowi rękawicę!
Adam Niedzielski zapowiada lockdown w święta
Minister zdrowia chce jeszcze przez miesiąc utrzymać w Polsce restrykcyjne obostrzenia, choć nie do końca wiadomo, czy będą one obejmowały cały kraj, czy tylko wybrane województwa. Jego kolega z PiS, Piotr Müller mówił bowiem, że owszem - lockdown chcą wprowadzić, ale raczej regionalnie.
Tyle tylko, że szef resortu zdrowia powiedział w czwartek coś bardzo znamiennego. Dokładnie za miesiąc zacznie się Wielkanoc, a to dla katolików najważniejsze religijne święto. Wierzący Polacy czekają więc na wieści, jak będzie wyglądała pandemiczno-świąteczna rzeczywistość. I już wiemy - nie zapowiada się to dobrze. Adam Niedzielski twierdzi, że Wielkanoc będzie "taka, jak rok temu". Ma jednak nadzieję, że po niej zaczniemy wychodzić na prostą i żadne inne święta nie upłyną nam pod znakiem pandemii.
Co zaś znaczy "Wielkanoc taka, jak rok temu"? W 2020 roku w całej Polsce panował twardy lockdown, nie można było wychodzić z domów ani odwiedzać bliskich, na ulicach pełno było policji i żołnierzy, pozamykane były nawet kościoły. Czy to wszystko się za chwilę powtórzy?
Minister zdrowia chce znosić obostzrenia
Mimo potencjalnego lockdownu, mimo tysięcy zakażeń i rozpędzającej się fali pandemii, Adam Niedzielski jest optymistą. Twierdzi, że po Wielkanocy zacznie znosić obostrzenia, a uczniowie starszych roczników wrócą do szkół. Jest ku temu tylko jeden warunek - musi spełnić się prognoza Ministerstwa Zdrowia, która zakłada, że szczyt trzeciej fali przypadnie na przełom marca i kwietnia.
Myślę, że jeżeli będą się realizowały te scenariusze (...), że mniej więcej na przełomie marca i kwietnia będziemy mieli za sobą apogeum trzeciej fali, to wtedy rzeczywiście będziemy wszystkie tak naprawdę działalności przywracali
- oznajmił Adam Niedzielski w rozmowie z wp.pl.
Oceń artykuł