Oceń
Sprawa ułaskawienia pedofila może zaszkodzić Andrzejowi Dudzie? Na pewno przyprawi go o bezsenność. Na kolejnych wiecach obywatele nie dają mu o tym zapomnieć.
Andrzej Duda wykorzystał w marcu prawo łaski i zniósł karę mężczyźnie, który w przeszłości dopuścił się przemocy seksualnej na nieletniej. Gdy sprawa wyszła na jaw, a społeczeństwo oburzyło się ułaskawieniem pedofila, Duda tłumaczył, że to "sprawa rodzinna", a ofiara pojednała się ze sprawcą i MIESZKAJĄ W JEDNYM DOMU.
Zdaje się, że pan Andrzej zrozumiał niefortunność swych tłumaczeń, bo skasował wpis na Twitterze. Nie zapominają jednak oburzeni Polacy, którzy uświadamiają nieuświadomionych na kolejnych wiecach poparcia dla prezydenta.
Obrońca pedofilów
W czwartek Andrzej Duda pojechał do Stargardu, gdzie poza jego zwolennikami pojawili się też przeciwnicy. Momentami zupełnie nie dało się usłyszeć, co mówi prezydent. Grupa ludzi postanowiła bowiem wykrzyczeć z całych sił hasło "ułaskawił pedofila". Skandowali także słowo "marionetka".
Krzyki to nie wszystko. Pojawiły się też liczne transparenty z napisami "Duda obrońca pedofilów" i "Duda ułaskawił pedofila". Podobne transparenty i okrzyki "obrońca pedofilów" pojawiły się też w Myśliborzu. Czy w kolejnych miastach i miejscowościach Andrzeja Dudę czekają takie same nieprzyjemności?
Oceń artykuł
Tu się dzieje
