Oceń
Były członek PiS pozwał Andrzeja Dudę za przyzwolenie na łamanie praworządności. Początkowo sąd uchylił sprawę, lecz po odwołaniu decyzja została zmieniona. Prezydent poniesie surowe konsekwencje?
Sprawę przeciwko Andrzejowi Dudzie wytoczył Gerard Wychert, były członek PiS i prezes GSM w Jastrzębiu-Zdroju. Pozew skierowany jest w stronę skarbu państwa, jednak w uzasadnieniu bezpośrednio wymieniono prezydenta Polski.
Twórca wniosku podkreśla, że na prezydencie ciąży obowiązek przestrzegania konstytucji, stania na straży praworządności oraz zapobiegania działaniom naruszającym zasady państwa demokratycznego. Zdaniem byłego członka PiS, ostatnie lata prezydentury nie wskazują na to, by zobowiązania te były respektowane przez głowę państwa.
Na przestrzeni ostatnich pięciu lat, w ocenie powoda, poprzez działania i zaniechania Prezydenta RP Andrzeja Dudy, doszło do naruszenia zasad praworządności wynikających z Konstytucji, które z kolei naruszyły prawo powoda do życia w państwie – Rzeczpospolitej Polskiej, w którym organy władzy przestrzegają zasad praworządności” - napisano w dokumencie.
Pozew zawiera wiele przykładów naruszenia praworządności. Zalicza się do nich między innymi kryzys Sądu Najwyższego, afera związana z Trybunałem Konstytucyjnym oraz połączenie stanowisk ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.
Andrzej Duda stanie przed sądem
Sędziowie katowickiego Sądu Apelacyjnego orzekli, że Konstytucja RP dopuszcza możliwość poniesienia odpowiedzialności cywilnej przez prezydenta RP.
Gerard Weychert żąda od Andrzeja Dudy przeprosin oraz zadośćuczynienia w wysokości 1000 zł na rzecz szpitala w Raciborzu. Zbigniew Ziobro uratuje głowę państwa?
Oceń artykuł

