Oceń
Po środowym głosowaniu ws. "Lex TVN" właściciel stacji zamierza wejść na ścieżkę prawną. Interesy firmy chroni traktat z 1990 roku, który wkrótce może zostać złamany. Koncern Discovery wysłał w tej sprawie pismo do prezydenta Andrzeja Dudy.
W środę po zamieszaniu z reasumpcją głosowania Sejm przyjął nowelizację ustawy medialnej, nazywaną również "Lex TVN". Nowe prawo ogranicza możliwość przyznawania koncesji podmiotom spoza EOG (Europejskiego Obszaru Gospodarczego). W praktyce zmiana prawa uderza tylko i wyłącznie w TVN.
Dzień po głosowaniu koncern Discovery opublikował komunikat "o podjęciu działań prawnych na podstawie dwustronnej umowy inwestycyjnej między Stanami Zjednoczonymi Ameryki a Rzeczpospolitą Polską". W przypadku uchwalenia nowego prawa złamany zostanie traktat o stosunkach gospodarczych i handlowych z 1990 roku. Zawiadomienie w tej sprawie trafiło do polskiego rządu, a także prezydenta Andrzeja Dudy.
Andrzej Duda podpisze "Lex TVN"?
Jak przekazała "Gazeta Wyborcza" Andrzej Duda obecnie nie zamierza interweniować w sprawie "Lex TVN".
Może odpowiedzieć na list Joego Bidena, ale nie koncernu - przekazali współpracownicy głowy państwa.
Nadal nie wiadomo co zrobi Duda, gdy nowelizacja trafi na jego stolik. Osoby z prezydenckiego otoczenia przyznają, że PiS nie powinno się w to mieszać, zostawiając sprawę Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji.
Potem wystarczyło powiedzieć, że decyzję podjął organ konstytucyjny, niezależny. A tak to co zrobili? De facto wydłużają koncesję o kolejne miesiące i pakują się w megawojnę z USA, bez sensu - mówi "GW" anonimowy współpracownik prezydenta.
Rozmowę z Andrzejem Dudą na temat losów TVN zamierza przeprowadzić Jarosław Gowin, który od początku sprzeciwiał się projektowi. Prezydencki długopis przekreśli wolne media?
Oceń artykuł
Tu się dzieje
