Oceń
Jeszcze chwila i w trybie przyspieszonym pójdziemy do urn? PiS ponoć planuje przedterminowe wybory. Pojawił się kolejny głos z partii w tej sprawie.
W ostatnich dniach Polskę obiegła sensacyjna wiadomość: Jarosław Kaczyński jest ponoć gotów - jak określili to dziennikarze Onetu - wywrócić stołek i zarządzić przedterminowe wybory latem lub zaraz po wakacjach. Powodem ma być rozpad Zjednoczonej Prawicy, bunt Zbigniewa Ziobro i coraz większe trudności w budowaniu większości sejmowej.
Czy wybory przed wakacjami/po wakacjach to scenariusz możliwy do zrealizowania? W PiS podobno w to wierzą. Wierzą też chyba, że jakimś cudem osiągną większość głosów obywateli i ponownie zbudują rząd. Sondaże wskazują, że poparcie dla partii rośnie, ale jest niewystarczające, by utrzymać władzę. Problem w tym, że jesienią (wedle analiz) ma zacząć drastycznie spadać z powodu utrzymującej się drożyzny, szalejącej inflacji i pogłębiającej się biedy w społeczeństwie.
Będą przedterminowe wybory?
Czy zatem wybory się odbędą? W samym obozie władzy zdania są podzielone. We wtorek doradca prezydenta Paweł Mucha zapewniał w rozmowie z Programem Trzecim Polskiego Radia, że do urn NIE PÓJDZIEMY. Polityk wierzy, że tym razem uda się koalicję uchronić, Zbigniew Ziobro przestanie się buntować, a w Zjednoczonej Prawicy zapanuje pożądany pokój.
Myślę, że nie dojdzie do przedterminowych wyborów. Jestem optymistą jeśli chodzi o porozumienie w ramach Zjednoczonej Prawicy
- oznajmił pewny siebie Paweł Mucha i tłumaczył, że to właśnie za rządów Zjednoczonej Prawicy w Polsce działy się rzeczy dobre społecznie. Raczej nie mówił o drożyźnie, inflacji, notorycznym łamaniu konstytucji i odbieraniu praw oraz upadlaniu kolejnych grup społecznych.
Co zaś z trwającym kolejny już miesiąc konfliktem między PiS i Solidarną Polską? Co z zapędami Zbigniewa Ziobro, by dalej izolować Polskę, łamać prawo międzynarodowe i upolityczniać wymiar sprawiedliwości? Choć wiadomo od lat, że lider Solidarnej Polski to człowiek, z którym negocjacje nie mają sensu, bo jest wybitnie uparty i nikogo nie słucha, Mucha wierzy, że tym razem będzie inaczej. I się ukorzy. - Ufam, że te napięcia uda się przezwyciężyć i Zjednoczona Prawica jako jedność będzie funkcjonować - powiedział doradca Andrzeja Dudy.
Przedterminowe wybory zależą od Ziobry
Wedle doniesień Onetu, Jarosłąw Kaczyński już zdecydował - jeśli nie nastąpi porozumienie PiS ze Zbigniewem Ziobro i Solidarną Polską, będzie trzeba rozpisać głosowanie. Szef partii rządzącej jest ponoć gotów poświęcić władzę, bo wie, że nie może efektywnie rządzić bez koalicjantów, a późniejsze wybory oznaczałyby największą porażkę partii w historii.
Punktem decydującym mają być dwa ważne głosowania. Jedno dotyczy ponownego wyboru Adama Głapińskiego na szefa NBP, drugie Izby Dyscyplinarnej. I to drugie stanowi największą kość niezgody. PiS chce jak najszybciej przyjąć projekt prezydenta likwidujący Izbę Dyscyplinarną i zachować "test bezstronności sędziów". Solidarna Polska nie zamierza po pierwsze popierać projektu Andrzeja Dudy, po drugie twierdzi, że "test bezstronności sędziów" będzie powodem wielkiego chaosu w wymiarze sprawiedliwości.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
