Oceń
Andrzej Duda może ukrócić plany PiS na przejęcie niezależnych mediów i wyeliminowanie z rynku telewizji TVN. Prezydent oznajmił, co myśli o ustawie przygotowanej przez PiS.
Jarosław Kaczyński ma wielkie marzenie: chce raz na zawsze pozbyć się nieprzychylnych mu mediów, a czystki zaczyna od największej telewizji prywatnej. W Sejmie już przegłosowano (między innymi dzięki współpracy ex artysty Pawła Kukiza) ustawę medialną, zwaną "Lex TVN". Teraz dokument trafił do Senatu, później pewnie wróci pod głosowanie posłów (w Senacie większość ma opozycja), a na koniec wyląduje na biurku głowy państwa.
Wszyscy doskonale wiemy, że akurat Andrzej Duda z podpisywaniem kontrowersyjnych ustaw nie ma najmniejszego problemu. Zatwierdzał już dokumenty powszechnie uznawane za niekonstytucyjne i niekorzystne dla obywateli. Czemu więc miałby zrobić wyjątek dla "lex TVN", na którym tak bardzo zależy jego szefowi, Jarosławowi Kaczyńskiemu?
Weto. Andrzej Duda zablokuje "Lex TVN"?
I tu pojawia się zgrzyt. Okazje się bowiem, że Andrzej Duda ustawy medialnej wcale nie uważa za bardzo dobre rozwiązanie. Już w połowie sierpnia, zaraz po przegłosowaniu jej w Sejmie, sugerował, że może złożyć weto. Teraz potwierdził to w dużo dobitniejszych słowach.
Andrzej Duda we wtorek pojawił się w TVP Info, gdzie rozprawiał między innymi o odebraniu TVN możliwości nadawania w Polsce. Co dość szokujące (bo na antenie Telewizji Polskiej raczej się nie zdarza) prezydent mówił o wolności mediów i słowa, a tym samym zasugerował, że PiS może jego podpisu pod ustawą "Lex TVN" nie uświadczyć.
To jest bardzo kontrowersyjne rozwiązanie, które jest niezrozumiałe dla naszych amerykańskich partnerów. Z dwóch względów: po pierwsze ze względu na ochronę własności, do której wiadomo jaki stosunek mają Amerykanie, a po drugie, z uwagi na wartość wolności słowa, która generalnie w USA, generalnie w mediach jest dosyć bezwzględna
- powiedział Andrzej Duda.
Zaznaczył przy tym, że repolonizacja mediów nie powinna odbywać się na podstawie przymusu, nałożonego na właścicieli ustawą, a "na zasadzie rynkowej". - Po prostu na zasadzie nabycia. Nie przymusowo, na zasadzie, że mamy ustawę i określony termin, co powoduje spadek cen akcji, jeżeli to jest giełdowa spółka - ocenił prezydent.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
