Oceń
Robert Biedroń, jak wskazują sondaże ma takie szanse na bycie prezydentem jak siostry Godlewskie na wygranie Eurowizji. Nadal prowadzi jednak kampanię i ma nadzieję, że wygra wybory prezydenckie 2020. Złożył kolejne obietnice i jak zwykle zapowiada zabranie pieniędzy Kościołowi.
Robert Biedroń chce być prezydentem, a jego ukochany Krzysztof Śmiszek marzy, by zostać pierwszym kawalerem. Europoseł próbuje przekonać do siebie wyborów, składając kolejne obietnice. W środę w Gdyni spotkał się z Polakami i przedstawił coś, co chyba można nazwać programem.
Robert Biedroń i obietnice wyborcze
Biedroń twierdzi, że ma „wielki plan odbudowy Polski” Po pierwsze, zamierza zająć się emerytami poprzez „inwestowanie w zwykłych ludzi”. Zapowiedział, że wykorzysta inicjatywę ustawodawczą i zapewni godne emerytury, także dla służb mundurowych. Zadba również o emerytury kobiet.
Kolejna na jego liście jest młodzież zmagająca się z problemami psychicznymi. Zamierza zainwestować w „armię dobrze opłacanych psychologów dziecięcych i psychiatrów, a jednocześnie pozbyć się katechetów ze szkół. Ma nawet pomysł skąd weźmie na to pieniądze.
Tego dzisiaj Polska potrzebuje, a nie opłacania, i tak bogatego, Kościoła katolickiego. Kościół sobie poradzi, ale dzieci i młodzież, która dzisiaj często nie radzi sobie z tymi chorobami, sobie nie poradzi – powiedział Biedroń w Gdyni.
Dzień wcześniej w Olsztynie obiecał sprawiedliwe opodatkowanie Kościoła i zlikwidowanie funduszy kościelnego. Zapewniał, że gdy zostanie prezydentem zlikwiduje religię w szkołach oraz finansowanie nauczania lekcji religii w szkołach. Oszacował, że uzyska w ten sposób 2 miliardy złotych, które przeznaczy na „finansowanie lekcji języka angielskiego i psychologów dla dzieci i młodzieży w szkołach publicznych.
Z oburzeniem przyjmuję informacje, które ostatnio obiegły całą Polskę, o przekazaniu ziemi o wartości 58 mln zł tutaj pod Olsztynem w ręce Kościoła. To jest skandal! Jeżeli państwo stać na to, żeby dotować bogaty Kościół, to musi być stać na to, żeby dotować żłobki, przedszkola i szkoły, żeby dotować emerytów, którzy dzisiaj nie mają godnych emerytur. Musimy to zmienić. Musimy w końcu traktować Kościół sprawiedliwie, czyli opodatkować – powiedział Robert Biedroń. (olsztyn.com.pl)
Oceń artykuł

