Oceń
Szef MEIN Przemysław Czarnek i szokujący wywiad dla PAP. Nie tylko wychwalał pod niebiosa kontrowersyjny podręcznik do nowego przedmiotu Historia i Teraźniejszość, ale wygłosił też tyradę na temat seksu dla przyjemności, wartości i wojny kulturowej. Czy to już krucjata lub opętanie? Co mają z tym wspólnego Tusk i TVN24?
Przemysław Czarnek i mocny wywiad dla Polskiej Agencji Prasowej. Minister edukacji stanowczo skomentował zamieszanie wokół wątków obyczajowych w podręczniku do przedmiotu Historia i Teraźniejszość. Krytykę podręcznika określił jako wojnę kulturową, przy okazji uderzając w Donalda Tuska i TVN24. Okazuje się, że autor podręcznika prof. Roszkowski walczy o moralne ocalenie młodzieży?
Czarnek o edukacji, seksie i wartościach. Wywiad dla PAP
Minister edukacji i nauki wziął w obronę autora kontrowersyjnego podręcznika. Wyjaśnił, że treści profesora Roszkowskiego zostały niewłaściwie zinterpretowane. Uważa, że podręcznik nie doczekał się krytyki, lecz nastąpił „zmasowany, pełen nienawiści hejt oparty na kłamstwie”.
On tam napisał o rzeczach niezwykle ważnych, czyli o zmianach obyczajowych i kulturowych, które tak naprawdę stanowią kres naszej cywilizacji – łacińskiej i chrześcijańskiej. Bo faktycznie, jeżeli seks traktuje się wyłącznie jako przyjemność i mówi się o jakimś prawie do posiadania dzieci, również przez grupy, które nie są związkami małżeńskimi, nie stanowią rodziny nawet nieformalnej, to już mamy do czynienia z upadkiem wartości, na podstawie których funkcjonowaliśmy przez wieki - wyjaśnił Czarnek. (PAP)
Zdaniem Czarnka, krytyka może być nakręcana przez „ubeków i postkomunistów”, którzy nie chcą, by młodzież uczyła się o najnowszej historii. Dodał, że TVN24, Donald Tusk i Platforma Obywatelska atakując podręcznik do HiT wykorzystują dzieci poczęte in vitro przeciwko Wojciechowi Roszkowskiemu.
A może Czarnek wykorzystuje sam siebie przeciwko sobie?
To jest wojna kulturowa, w pełnym tego słowa znaczeniu. Co więcej, znaleźliśmy się na froncie tej wojny, dlatego tak to wygląda. Jest to walka o świadomość młodych pokoleń, przecież nie przez przypadek nie uczono ich wcześniej o tym, co się działo pod koniec II wojny światowej i po II wojnie światowej. Wszyscy ci ubecy, potomkowie ubeków, resortowe dzieci rozsiane po rozmaitych stacjach telewizyjnych, postkomuniści, którzy się uwłaszczyli na polskim majątku narodowym po 1989 roku, w ogóle nie chcą mówić o najnowszej historii, bo to nie jest dla nich powód do dumy – Czarnej broni podręcznika do HiT. (PAP)
Oceń artykuł
Tu się dzieje
