Oceń
Poseł PiS szczerze o tym, dlaczego partia nie walczy z pandemią koronawirusa. Jerzy Materna przyznaje: chodzi o polityczną przyszłość partii.
Pandemia koronawirusa szaleje w Polsce. Mimo powszechnych szczepień i 1,5 roku doświadczeń koronawirus masowo zakaża i zabija Polaków. Jednocześnie rząd PiS nie podejmuje żadnych działań zapobiegawczych czy blokujących zarazę. Dlaczego?
Już wcześniej padały oskarżenia, że chodzi głównie o słupki wyborcze. Poparcie dla partii rządzącej drastycznie spada. W końcu wiceminister zdrowia Waldemar Kraska przyznał, że PiS przeprowadziło sondaż i wnioski są proste: ludzie restrykcji nie chcą i nie będą ich przestrzegać, a jak te się pojawią, to może nastąpić bunt. Więc obostrzeń nie ma.
Poseł PiS o restrykcjach pandemicznych
Teraz o walce z pandemią, a raczej walki tej braku, mówi inny polityk PiS - Jerzy Materna. Poseł w marciu tego roku ciężko przeszedł zakażenie koronawirusem, co gorsza, z powodu COVID-19 zmarła wtedy jego ukochana żona. Mężczyzna przyznaje, że nikomu nie życzy podobnej choroby i doświadczeń, lecz - mimo osobistej straty - jest przeciwny restrykcjom i walce z pandemią.
Dlaczego? Cóż, w PiS słupki poparcia wygrywają nawet z prywatnymi tragediami. Materna przyznał, że rząd nie reaguje na pandemię, bo boi się sprzeciwu obywateli!
Ludzie by nas na taczkach wywieźli
- powiedział polityk w rozmowie z NaTemat.
Pandemia w Polsce? Wina lekarzy i poprzednich rządów
Poseł PiS znalazł też wytłumaczenie na to, że pandemia się szerzy, ludzie zakażają się i umierają. Winę ponoszą... poprzednie rządy. To bowiem przez poprzedników służba zdrowia jest w stanie dramatycznym (minister zdrowia dopiero co zapewniał na konferencji prasowej, że jest super i niczego nam w walce z koronawirusem nie brakuje).
Rząd zrobił dużo, bardzo dużo, ale medycyna jest zaniedbana od dekad. Brakuje lekarzy. Rządzimy dopiero od 6 lat, a wykształcenie lekarza to 12 lat. To ile osób teraz umiera – to wszystko dlatego, że nie ma lekarzy
- oznajmił Jerzy Materna.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
