Oceń
Stało się, Donald Tusk naprawdę wraca do polskiej polityki. Wlaśnie spełnia się największy koszmar PiS i Jarosława Kaczyńskiego? Były premier zapowiada ostrą walkę.
Sobota to dzień chłodny i deszczowy, ale też gorący i burzliwy dla polskiej polityki. To dziś odbędzie się kongres PiS, na którym członkowie partii wybierać sobie będą nowe władze, w tym prezesa. Chodzą słuchy, że Jarosław Kaczyński szykuje sobie następcę, a schedę po polityku ma przejąć Mateusz Morawiecki.
Tego samego dnia wielkie chwile zalicza też Platforma Obywatelska. To właśnie dziś ogłosić mieli, czy i w jakiej roli powróci do polityki Donald Tusk. I ogłosili, wrócił.
Donald Tusk wraca do polityki
W sobotę odbyła się rada krajowa Platformy Obywatelskiej. W pewnym momencie na scenie pojawili się przewodniczący partii Borys Budka i Donald Tusk. Ten pierwszy ogłosił coś, na co czekali wszyscy zwolennicy ugrupowania, a o czym Jarosław Kaczyński śnił w najmroczniejszych koszmarach.
Donald Tusk wraca do polskiej polityki. Na 100 procent
- powiedział Borys Budka ze sceny.
Wiadomo już także, jaką rolę pełnić będzie były premier - dziś nastąpił koniec Borysa Budki jako szefa partii!
Czasami, tak jak w sztafecie, trzeba podać pałeczkę. Przekazuję Ci, drogi Donaldzie, stery w PO - powiedział polityk. - Przegrywamy, gdy się kłócimy, kiedy wygrywają ludzkie ułomności. PO jest silna i wygrywa wtedy, gdy wszyscy jesteśmy wokół niej zjednoczeni. Nie czas na własne aspiracje, gdy płonie dom. Polski dom płonie, musimy go uratować. Najpierw ugasić ogień, a potem go odbudować - oznajmił.
Donald Tusk na nowo przejmuje więc władzę w Platformie Obywatelskiej. Ma dwa cele - pokonać PiS przywracając PO do władzy i uczynić Polskę przyjemniejszą i milszą do życia.
Czuję się współodpowiedzialny za przyszłość Platformy [...]. PO jest niezbędna i potrzebna jako siła, która ma wygrać z PiSem walkę o przyszłość. Dziś największym problemem nie jest brak programu czy wizji [...] najważniejsze jest odzyskanie wiary w sprawczość i możliwość wygranej
- powiedział Donald Tusk, zapowiadając ogrom pracy, jaką wykonać musi PO, by osiągnąć swe najważniejsze cele.
Wiem, że długo czekaliście. Wystarczająco dużo dobrych ludzi czekało z wiarą. Wróciłem na 100 procent - oznajmił Donald Tusk.
Donald Tusk wraca i zapowiada wojnę. Rzucił rękawicę Kaczyńskiemu
W ostatnich dniach słyszeliśmy, że politycy PiS powrotu Donalda Tuska się nie boją, ba - nie wierzą nawet, że ten nastąpi. A jednak prezes Jarosław Kaczyński dwa dni z rzędu występował przed kamerami, najpierw świętując fakt, że dorobił się jednego posła (ale dalej nie odzyskał sejmowej większości) a później ogłaszając, że wchodzi w układ z przyjaciółmi Władimira Putina i będzie walczył z Unią Europejską. Tymczasem na zjeździe PO nie zabrakło - z ust Donalda Tuska - ostrych słów wobec szefa PiS. Wypowiedź byłego premiera zdecydowanie nie uspokoi prezesa Kaczyńskiego.
Zło PiS jest widoczne i permanentne. Widoczne we właściwie każdej sprawie. Dlatego ludzie uznali, że oni są już tak bezczelni, że nie da się już nic z tym zrobić. Dlatego, gdy widzisz zło, walcz z nim
- mówił Donald Tusk, przejmując stery w PO.
- Dzisiaj na tajnym posiedzeniu PiS chcą ustalić, jak kraść, ale żeby tego wyborcy nie widzieli. Politycy są różni, mało kto sądzi, że mają kryształowe serce. Ale nawet bardziej krytyczni ludzie nie mogli w to uwierzyć, że w samym środku pandemii, gdy umierały tysiące ludzi, kombinowali jak zarobić, jak zarobić na maseczkach. [...] Takie jedno przepraszam do wszystkich, którzy tracili bliskich w tym czasie, to wasz obowiązek. Młode pokolenie okradają z pomysłu na przyszłość. Daniny to jest ich pomysł na przyszłość - atakował.
Przeszedł w końcu też do samego Jarosława Kaczyńskiego.
Okradziono nas z bezpieczeństwa. Kaczyński jest czystym przykładem wicepremiera ds. niebezpieczeństwa. Nie przyzwyczajajmy się do sytuacji, gdy Polska jest sama, jak nigdy w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat - mówiłDonald Tusk.
Ogłosił też, że polityka PiS to polityka żywcem wyjęta z Rosji i władzy Władimira Putina...
Pogarda dla mniejszości, autorytarne podejście. To jest właśnie polityka Putina jeden do jednego. Szyderstwem ich nie załatwimy. Mamy własną historię, która pokazuje, że jesteśmy w stanie to zrobić [...] To ,co widzimy, to nie tylko moc PiS-u, ale też nasza słabość. Idziemy po zwycięstwo, bo się ich nie boimy - podsumował były premier.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
