Oceń
Wiece wyborcze pod kątem reżimu sanitarnego wypadają... Drastycznie źle. Nie ma mowy o zachowywaniu odstępów czy noszeniu maseczek na nosie i ustach. Polacy tak mocno przejęli się wyborami prezydenckimi, że zapomnieli o pandemii koronawirusa.
Wiece wyborcze pokazują ogromne poparcie dla dwóch kandydatów, którzy zmierzą się ze sobą w II turze wyborów. Rafał Trzaskowski i Andrzej Duda walczą o głosy, tymczasem nikt nie pamięta, że wciąż mamy pandemię koronawirusa.
Na wiecach nie ma mowy o zachowywaniu dwumetrowego odstępu. Tłumy ludzi w różnym wieku gromadzą się, by wykazać poparcie dla swojego kandydata i jednocześnie narażają się na zakażenie. Wirusolodzy alarmują, że za jakiś czas zmierzymy się z drastycznymi efektami takiego zachowania i podejścia do sprawy.
Wiece wyborcze skrajnie niebezpieczne
Co więcej, na wiecach nikt nie reaguje na tak ryzykowne zachowania. Przypominamy, że oficjalnie wciąż obowiązuje zakaz zgromadzeń powyżej 150 osób - na wiecach często gromadzą się większe tłumy.
Nie jest rolą Państwowej Inspekcji Sanitarnej monitorowanie życia politycznego w Polsce i kalendarza spotkań polityków. Państwowi powiatowi inspektorzy sanitarni reagują na przypadki zgłoszeń o nieprzestrzeganiu przepisów, związanych ze zwalczaniem COVID-19. O pomoc w ustaleniu stanu faktycznego czy też danych osób mogących naruszać ww. przepisy, zwracają się do policji. Niestety, nie mogę się odnosić do informacji o postępowaniach administracyjnych prowadzonych w sprawach konkretnych osób, gdyż naruszałoby to zasadę ochrony prywatności tych osób
- mówi zapytany przez Onet o sprawę Jan Bondar, rzecznik Głównego Inspektora Sanitarnego.
Policja natomiast twierdzi, że to właśnie Państwowa Inspekcja Sanitarna powinna w tej kwestii reagować.
Wirus jest prawdziwie ponadpartyjny. Dlatego wielokrotnie apelowaliśmy o przestrzeganie zasady dystansu społecznego, a gdy to nie jest możliwe, zakładanie maseczek. Warto zauważyć, że przestrzeganie tych zasad jest w interesie kandydata, którego popiera dany wyborca, choćby z sympatii do niego
- tłumaczył dodatkowo Jan Bondar.
Do tej pory wydano 353 decyzje administracyjne, dotyczące ukarania za niezachowania dystansu społecznego. Mamy pewne wątpliwości, czy to zadziała.
Oceń artykuł

