Oceń
Prezydent Andrzej Duda znów w ogniu krytyki. Zdecydował się na kolejne kontrowersyjne ułaskawienie. Tym razem, jak ujawniają media, okazał serce skazanemu za rozbój i udział w pobiciu, pomimo faktu, że sprzeciwiały się temu sądy i prokuratura. Tak jego zdaniem wygląda prawo i sprawiedliwość?
Prezydent Andrzej Duda niedawno ułaskawił pedofila, ale na tym nie poprzestał realizowania swojej wizji prawa i sprawiedliwości w Polsce. Postanowił ułaskawić kolejnego przestępcę. Jak ujawnia „Rzeczpospolita”, chodzi konkretnie o mężczyznę skazanego za rozbój i udział w pobiciu, którego skutkiem był ciężki uszczerbek na zdrowiu. Czy polityk, pieszczotliwie nazywany „Dudusiem”, powinien w tym wypadku okazać prezydenckie prawo łaski?
Duda i kolejne ułaskawienie
Andrzej Duda kontrowersyjną decyzją podjął 4 listopada. Jak wytłumaczono w prezydenckim komunikacie, ułaskawienie było motywowane względami humanitarnymi, a wypuszczenie z więzienia miało umożliwić płacenie odszkodowania poszkodowanemu. Okazuje się jednak, że prezydent uwolnił skazanego wbrew sądom obydwu instancji, które negatywnie zaopiniowały wniosek o ułaskawienie. Co więcej, nawet prokurator generalny Zbigniew Ziobro wystąpił o niekorzystanie z prawa łaski.
Prezydent lekceważąc opinie innych instytucji, w pewnym sensie wyszedł poza nawias wymiaru sprawiedliwości – uważa poseł Lewicy i radca prawny Andrzej Szejna.
Prezydenckie prawo łaski w Polsce
Andrzej Duda korzysta z prezydenckiego prawa łaski najrzadziej w historii swojego urzędu. W pierwszej kadencji zrobił to tylko 95 razy, a drugą kadencję rozpoczął od ułaskawienia 14 osób. Lech Kaczyński i Bronisław Komorowski robili to odpowiednio 201 i 360 razy w czasie całych swoich kadencji, a Aleksander Kwaśniewski przez dwie kadencje dokonał 4288 ułaskawień. Lech Wałęsa w ciągu pięciu lat ułaskawił 3454 osób, w tym gangstera Słowika. Byłego prezydenta podejrzewano wówczas o wzięcie łapówki. Co ciekawe, Słowik twierdzi, że zapłacił za ułaskawienie urzędnikom kancelarii Lecha Wałęsy.
Oceń artykuł