Oceń
Zjednoczona Prawica bawi się NA BOGATO za pieniądze obywateli. Gdy trwała rekonstrukcja rządu, wicepremier Jadwiga Emilewicz odeszła ze stanowiska. Zanim jednak zgasiła za sobą światło, rozdała miliony złotych urzędnikom. Kto teraz odda Polakom ich pieniądze? Znacie odpowiedź…
Gdy Jarosław Kaczyński rozgrywał swoje polityczne szachy, a w powietrzu wisiała rekonstrukcja rządu, wicepremier Jadwiga Emilewicz zwiała z Ministerstwa Rozwoju. Wyznała, że "tak nakazuje jej uczciwość". Następnego dnia w resorcie zastąpił ją Jarosław Gowin. Teraz wyszło na jaw, że Emilewicz odeszła z hukiem, dosłownie sypiąc na odchodne banknotami na lewo i prawo niczym raper w teledysku. Wydała ok. 6 milionów złotych w ostatni dzień urzędowania!
Jadwiga Emilewicz rozdaje cudze pieniądze - ROZCHODNIACZEK
Jak ujawnia RMF FM, Jadwiga Emilewicz odchodząc przyznała pracownikom Ministerstwa Rozwoju sowite NAGRODY. "Dodatkowe środki" trafiły na konta ponad tysiąca osób z resortu. Nagród nie dostało kierownictwo ministerstwa.
Jak ustalił reporter Patryk Michalski, pracownicy Ministerstwa Rozwoju dostali dodatkowe pieniądze za zaangażowanie w pracę nad tarczami antykryzysowymi. Świadczenia wyniosły od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Wniosek? Rozdano miliony urzędnikom, którzy rozdawali marny grosz przedsiębiorcom poszkodowanym przez restrykcje wprowadzone rząd PiS.
Właśnie to ministerstwo odpowiadało bowiem za zmiany w prawie, które miały pomóc przedsiębiorcom w pandemii. Dyrektorzy departamentów mogli liczyć na półtorej dodatkowej pensji, duża grupa pracowników na "dodatkowe świadczenie" w wysokości ponad połowy ich miesięcznego wynagrodzenia. – podaje rmf24.pl
Media ujawniają, że kontrowersyjne nagrody przyznano również w Ministerstwie Zdrowia. Czy szykuje się mega afera? Polscy politycy jak zwykle poniosą odpowiedzialność bezobjawowo...
Oceń artykuł