Oceń
Jarosław Kaczyński ma powody do radości - rośnie mu poparcie społeczeństwa i nic nie potrafi tego zniszczyć. Dużo gorszy dzień będzie miał za to Szymon Hołownia - czyżby zbliżał się kres jego krótkiej politycznej przygody?
Macie wybujałą wyobraźnię? My wewnętrznymi oczyma widzimy już, jak na Nowogrodzkiej, za biurkiem, prezes PiS Jarosław Kaczyński zapoznaje się z wynikami najnowszego sondażu wyborczego, zaczyna podskakiwać na fotelu z radości i śmiać się tak, że aż kwika. Skąd tak wielkie emocje? Z gigantycznego poparcia dla jego partii.
Czwartek 2 września przynosi nam bowiem wyniki badania przeprowadzonego przez United Surveys dla "Dziennika Gazety Prawnej". Tak gigantycznego poparcia PiS i ich kamraci z Solidarnej Polski nie mieli od długich miesięcy. Notowania koalicji Zjednoczonej Prawicy wystrzeliły w kosmos i sięgają ponad 37 procent poparcia społeczeństwa. To aż o 4,1 pkt proc. więcej, niż w poprzednim badaniu.
KO rośnie jak szalona, a Hołownia płacze
Zdaje się przy tym, że czerwcowy powrót do gry Donalda Tuska na stałe przypieczętował pozycję Koalicji Obywatelskiej jako wicelidera. Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w najbliższy weekend, na KO głos chciałoby oddać 25 procent Polaków. I tu zaliczamy gigantyczny (jeszcze większy niż w przypadku ZP) wzrost poparcia - aż o 6,4 pkt w stosunku do poprzedniego badania!
Szymon Hołownia może dziś uważać się za największego politycznego przegranego na polskiej scenie. Fakt, ludzie bardziej nie ufają Pawłowi Kukizowi, jednak ten od dawna nie cieszył się zbyt wielkim poparciem społeczeństwa. Co innego Hołownia, któremu Polacy jeszcze kilka miesięcy temu gwarantowali mocną pozycję w Sejmie i dawali poparcie rzędu ponad 20 procent. Dziś Polska 2050 nie tylko spadła ze stołka i przestała być najmocniejszą partią opozycyjną - ona dołuje jeszcze niżej.
Trzecie miejsce w sondażu przeprowadzonym dla "DGP" obejmuje bowiem... Lewica! Na skłócone ugrupowanie, mimo wewnętrznych niesnasek, głosować chce dziś 9 procent obywateli. Polska 2050 plasuje się dopiero na czwartym miejscu z wynikiem 8,4 procent.
Polacy już wiedzą, na kogo głosować?
Do Sejmu poza wspomnianymi już ugrupowaniami dostałaby się jeszcze jedynie Konfederacja, na którą głos oddać chce 8,1 proc. wyborców. PSL tradycyjnie raz na wozie, raz pod wozem - dziś spadło i notuje poparcie w wysokości 4,5 proc. głosów.
Widać przy tym też trend pozytywny - Polacy powoli upewniają się w swoich wyborach i stają mniej niezdecydowani - zaledwie 7,9 proc. ankietowanych nie potrafi wskazać, na kogo zagłosować w wyborach. Co równie ważne, mimo gigantycznego poparcia Zjednoczona Prawica dalej nie ma sejmowej większości - według wyliczeń "DGP" 37 proc. głosów daje im 218 mandatów w Sejmie, czyli o 13 za mało do samodzielnego rządzenia.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
