Oceń
We wtorek holenderscy deputowani będą głosować za uchwałą, zobowiązującą rząd do złożenia międzynarodowej skargi na Polskę. Jeśli projekt przejdzie, PiS stanie przed Trybunałem Sprawiedliwości UE.
Złożony przez posłów holenderskiej koalicji rządzącej projekt, wypomina Zjednoczonej Prawicy między innymi upolitycznienie sądów oraz niestosowanie się do decyzji Trybunału Sprawiedliwości, według której Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego powinna zostać zawieszona. Jeśli projekt zyska poparcie większości, to będzie pierwsza taka skarga w historii Unii Europejskiej.
W Polsce istnieje ingerencja polityczna w mianowanie sędziów, Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego wciąż działa i uchyla sędziom immunitety, choć jej działanie powinno całkowicie zamrozić zabezpieczenie unijnego Trybunału Sprawiedliwości z kwietnia 2020 r. Istnieje poważne zagrożenie dla rządów prawa w Polsce - zaznaczają holenderscy politycy w projekcie.
Posłowie twierdzą, że jeśli rządy prawa w Polsce są niestabilne, to zagrożony jest również fundament oraz podstawa funkcjonowania UE. Treść projektu zawiera także zachętę skierowaną w stronę innych krajów do składania podobnych wniosków przeciwko Polsce.
Polski rząd komentuje oskarżenia Holandii
Według Zjednoczonej Prawicy holenderskie zarzuty to kolejny atak na polski rząd. Jak zaznaczył wiceminister sprawiedliwości, my też możemy postawić Holandii wiele poważnych zarzutów. Zdaniem polityka nikt nie powinien wtrącać się w polskie upolitycznienie sądów.
Nie damy się zakrzyczeć przez Holendrów ani zastraszyć, bo nie można przenosić art. 7 do innych traktatów. Zaś jeśli inne państwa zdecydowałyby się na spór prawny z Polską, to my mamy wiele argumentów - odgraża się wiceminister Sebastian Kaleta.
Weto Polski w sprawie budżetu UE może doprowadzić do rozdania unijnych dofinansowań bez uwzględnienia Polski i Węgier.
Oceń artykuł

