Oceń
Jarosław Gowin podczas jednego z ostatnich wywiadów przyznał, że rząd wykorzystuje służby specjalne do realizowania politycznych celów. Według nieoficjalnych informacji lider Porozumienia był śledzony już w ubiegłym roku.
Jarosław Gowin w rozmowie z wp.pl został zapytany o to, czy PiS wykorzystuje "gangsterskie metody" do pozyskiwania głosów polityków z opozycyjnych ugrupowań. Szef Porozumienia podkreślił, że nie lubi takich "bombastycznych określeń, ale na pewno to nie są metody, które chciałby widzieć w polskiej polityce".
Jarosław Gowin na celowniku służb
Były wicepremier odniósł się również do doniesień na temat służb specjalnych, które miały przekonywać posłów do głosowania tak, jak chce PiS. Gowin odparł, że "takie informacje, pogłoski do niego docierają i to z ust funkcjonariuszy służb, ale nie ma na to dowodów".
Jarosław Gowin nie ukrywa, że sam również stał się obiektem sprawdzania przez służby. Według nieoficjalnych doniesień śledzono także jego rodzinę.
Takie informacje miałem rok temu, kiedy sprzeciwiłem się wyborom kopertowym. Być może kiedyś powstanie komisja śledcza, która zweryfikuje te pogłoski - stwierdził poseł.
Kończąc, szef Porozumienia stwierdził, że po odejściu ze Zjednoczonej Prawicy jego ugrupowanie nie będzie opozycją totalną, a wszystko "co dobre w programach rządu, może liczyć na poparcie".
Oceń artykuł
Tu się dzieje
