Oceń
Jarosław Kaczyński od wielu dni jest na ustach wszystkich i raczej obrywa w słowach przeciwników. Tymczasem w obronę wziął go Andrzej Rzepliński. Były prezes Trybunału Konstytucyjnego, który zakończył tam karierę pośrednio przez PiS, wypowiedział się negatywnie o strajku kobiet. Forma protestu mocno go zawiodła.
Jarosław Kaczyński od czasu ogłoszenia wyroku Trybunału Konstytucyjnego zaostrzającego przepisy aborcyjne w Polsce - jest na ustach całego narodu. Jego nazwisko przewija się również na transparentach protestujących kobiet, które są ciężko oburzone podjętą bez ich zgody i potrzeby decyzją w (głównie) kobiecej sprawie. Tymczasem prezesa PiS broni jego stary wróg.
Jarosław Kaczyński broniony przez Rzeplińskiego
Andrzej Rzepliński był prezesem Trybunału Konstytucyjnego do momentu, kiedy PiS wprowadził swoje porządki. Zaznał w tamtym okresie wielu przykrości, ale teraz i tak nie wypowiada się pozytywnie o strajku osób równie pokrzywdzonych przez partię rządzącą. Co więcej! Jarosława Kaczyńskiego wziął nawet w obronę!
Nie podoba się? To trzeba było odpowiednio głosować w wyborach. Mogę się z nim nie zgadzać, potępiać jego politykę, ale gdyby życie pana Jarosława było zagrożone, to stanąłbym w jego obronie, bo taki mam charakter
- mówił Rzepliński.
Takiego zwrotu akcji chyba nikt by się nie spodziewał. Forma strajku kobiet wzbudza coraz większe kontrowersje, przez wulgarne hasła na transparentach i ostre postulaty. Między innymi to się Andrzejowi Rzeplińskiemu nie podoba. W rozmowie z Robertem Mazurkiem nie przebierał w słowach.
A myśli pan, że hołota francuska zachowuje się inaczej? A hołota amerykańska jest inna? (...) Ci ludzie w ten sposób tylko eskalują konflikt i prowadzą do anarchizacji życia, to niedopuszczalne
- mówił były prezes TK, a dopytywany o to, czy nazywa demonstrantów „hołotą” poprawił się i stwierdził, że są „awanturnikami”.
Z pewnością wiele osób będzie zdumionych postawą dawnego prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Taka wypowiedź z jego strony jest niezwykle znacząca i niespodziewana.
A myśli pan, że hołota francuska zachowuje się inaczej? A hołota amerykańska jest inna? - dodał były prezes TK. Dopytywany, czy nazywa demonstrantów „hołotą” poprawił się i stwierdził, że są „awanturnikami”.
- Nasuwa się pytanie, kto za nimi stoi, kto ich nakręca i promuje? Przecież dzisiaj przez media społecznościowe można pewne osoby wykreować i rozpropagować. Nie możemy wykluczyć, że ktoś chciałby Polskę - używając języka prof. Zybertowicza - kompletnie rozwibrować - kontynuował Rzepliński.
Oceń artykuł

