Oceń
Jarosław Kaczyński chce wojny domowej, w której na rzeź zamierza posłać polskie kobiety? Szef PiS chce być panem i władcą nie tylko sumień, ale też ciał Polek i zamierza odebrać im wolność!
22 października (pseudo) Trybunał Konstytucyjny (wybrany wbrew zasadom i prawu) orzekł, że aborcja ze względu na wady płodu jest niezgodna z konstytucją. Wyrok ogłosiła magister Julia Przyłębska, która zaraz później uciekła z Polski do Niemiec i zaszyła się w willi w niezwykle liberalnym Berlinie.
Jak powszechnie wiadomo, wyrok został wydany na polecenie PiS i Jarosława Kaczyńskiego. Co gorsza, kontrowersyjny temat podjęto w szczycie pandemii koronawirusa. Ogromna liczba zakażeń i ryzyko epidemiologiczne nie zatrzymały jednak Polek - panie wyszły na ulice, a za nimi podążyli mężczyźni i przedstawiciele kolejnych dyskryminowanych grup.
Jarosław Kaczyński idzie na wojnę z kobietami
W niedzielę przedstawiciele Strajku Kobiet zapowiedzieli, że podejmują rękawicę rzuconą przez Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS otwarcie wezwał do wojny i blokowania protestów za wszelką cenę. Tymczasem Strajk Kobiet żąda dymisji prezesa, liberalizacji prawa aborcyjnego i natychmiastowych działań wspomagających służbę zdrowia. Co więcej, przynajmniej część ich postulatów popiera większość społeczeństwa - Polacy chcą obalić Kaczyńskiego!
Co na to PiS i Jarosław Kaczyński? Choć w ostatni piątek na ulice Warszawy wyszło około 200 tysięcy ludzi, a w całej Polsce manifestowało ponad pół miliona osób, Jarosław Kaczyński nie odpuszcza. Jak donosi wp.pl, prezes PiS zamierza odebrać kobietom prawo wyboru i nie cofnie się przed niczym.
Jarosław Kaczyński postawił srogie ultimatum. Albo większość Sejmowa przyjmie projekt ustawy prezydenta Andrzeja Dudy, albo aborcja ze względu na wady płodu zostanie całkowicie zakazana. W obu przypadkach prawa kobiet zostaną ograniczone, a to może oznaczać kolejne, coraz żywsze protesty i wojnę nie tylko z kobietami, ale też m.in. z Unią Europejską.
Jarosław Kaczyński chce zakazu aborcji, Julia Przyłębska ucieka
Projekt ustawy Andrzeja Dudy nie uspokoił protestujących - wręcz jeszcze bardziej ich rozwścieczył. Prezydent ani myśli oddawać kobietom prawa do decydowania o własnych ciałach i życiach - chce je ograniczyć. Wymyślił, że aborcja mogłaby być dostępna tylko dla pań, u których wyniki badań prenatalnych wyraźnie wskażą na wadę letalną, której nie da się wyleczyć i która spowoduje śmierć płodu lub śmierć dziecka zaraz po narodzeniu.
W tym samym czasie prezes Trybunału Konstytucyjnego magister Julia Przyłębska uciekła przed protestującymi Polkami do willi swojego męża w Berlinie. Jak jednak donosi serwis oko.press, została wyśledzona... Polacy protestujący w Niemczech od kilku dni gromadzą się pod domem Przyłębskich. Ci zawstydzeni przed sąsiadami znów uciekli - spakowali swoje rzeczy i wynieśli się z willi. Dokąd? Tego jak na razie nie wiadomo.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
