Oceń
Czy to niedopatrzenie rządu, czy może celowe działanie? 31 sierpnia 2021 roku kończy się lockdown, a wszelkie obostrzenia pandemiczne tracą swą moc. Nowych przepisów politycy nie przygotowali.
Czwarta fala pandemii wkracza do Polski, zakażeń jest coraz więcej, w wielu europejskich krajach już rozgrywa się dramat. Czy i nas czeka wielka, pandemiczna gorączka? Być może, bo jeśli rząd czegoś szybko nie zrobi, od pierwszego września nie będą obowiązywać ŻADNE przepisy sanitarne.
Według rozporządzenia rządu obecne obostrzenia i restrykcje, takie jak np. noszenie maseczek w miejscach zamkniętych, limity w sklepach czy zachowywanie dystansu społecznego, obowiązują do 31 sierpnia włącznie. Co dalej?
Koniec lockdownu?
Rząd z ogłaszaniem, co dalej się nie spieszy, choć powinien. Jeśli zechcą przedłużyć obowiązujące dotąd przepisy, muszą poinformować o tym społeczeństwo i opublikować treść rozporządzenia przed 1 września. Mają więc na to już zaledwie chwilę. PiS przyzwyczaił nas jednak, że pewne zmiany wprowadza się w kraju na pół godziny przed terminem, a ustawy pisze na kolanie. Czemu więc tym razem miałoby być inaczej
We wtorek 31 sierpnia możemy więc spodziewać się pilnej konferencji prasowej ministra zdrowia Adama Niedzielskiego i/lub premiera Mateusza Morawieckiego, z której dowiemy się, co dalej. Trudno spodziewać się, by rząd zrezygnował z obostrzeń, wszak już zapowiedzieli wprowadzanie lokalnych ograniczeń w zależności od poziomu zaszczepienia społeczeństwa, a nawet straszyli rozwiązaniami francuskimi. Czy to możliwe, że za chwilę odbiorą możliwość swobodnego poruszania się i korzystania z usług antyszczepionkowcom?
Oceń artykuł
Tu się dzieje
