Oceń
Nagła dymisja, rozpad rządu, Trybunał Stanu dla premiera, sąd dla jego ministrów. PiS ma poważny problem - ich członkowie złamali prawo i działali na szkodę skarbu państwa oraz obywateli. W końcu się to na nich zemści?
Stało się to, co zapowiadane było od kilku dni – szef Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś złożył do prokuratury zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez najwyższych urzędników państwowych. Sprawę założył między innymi premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, szefowi jego kancelarii Michałowi Dworczykowi, oraz szefowi MAP jackowi Sasinowi i szefowi MSWiA Mariuszowi Kamińskiemu.
Na czele rządu i kilku ministerstw stoją więc dziś politycy oskarżeni o przestępstwo wyborcze, łamanie konstytucji, zorganizowanie bezprawnych wyborów, działanie na szkodę obywateli i skarbu państwa oraz zmarnowanie ponad 76 milionów złotych! Czy to oznacza koniec premiera i jego rządu? Prokuratura spoczywa w rekach Zbigniewa Ziobro, który w ostatnich miesiącach jest coraz mocniej skonfliktowany z PiS, a jego relacje z premierem do ciepłych raczej nie należą. Czy w końcu sprzeciwi się Jarosławowi Kaczyńskiemu i śledztwo ruszy?
Premier i ministrowie do więzienia? PiS odpiera atak
PiS jak na razie się nie boi – przynajmniej oficjalnie. Szef klubu Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Terlecki poinformował, że wnioski do prokuratury są marne, a jak będzie trzeba, to partia i tak przegłosuje każdą zmianę w Sejmie i nie da skrzywdzić swoich ludzi.
Wnioski są bardzo mizernie uzasadnione, a może w ogóle bezpodstawne, więc poczekajmy, co zrobi prokuratura w tej sprawie
– powiedział w rozmowie z dziennikarzami.
Na pytanie, co jeśli opozycja zechce wystawić wotum nieufności premierowi i oskarżonym ministrom, uśmiechnął się jedynie kpiąco i ogłosił: opozycja ma takie prawo, żeby urządzać tego rodzaju spektakl - składanie wotum nieufności i parokrotnie to już w tej kadencji przechodziliśmy i przejdziemy kolejny raz, jeżeli trzeba będzie.
Odwołanie Morawieckiego, dymisja ministrów
Na ruch zwykle opieszałej i leniwej opozycji tym razem długo czekać nie było trzeba. KO zapowiedziała już, że złoży wnioski o wotum nieufności dla ministrów oskarżonych o przestępstwa przez NIK.
Nie ma możliwości, by ludzie, wobec których stawiane są zarzuty popełnienia przestępstwa, działania poza swoimi uprawnieniami, naruszenie prawa, sprawowali dalej swoje funkcje
– powiedział szef KO Borys Budka.
PiS dalej idzie jednak w zaparte.
Nie ma żadnych podstaw i powodów do odwołania. Przygotowanie do wyborów odbyło się zgodnie z prawem, było w pełni legalne i było konieczne, by umożliwić przeprowadzenie wyborów i udział w nich obywateli
– powiedziała rzeczniczka partii Anita Czerwińska.
Premier i ministrowie spełnili swój obowiązek zapewnienia standardów demokracji. Wniosek jest bezprzedmiotowy i zostanie odrzucony przez większość sejmową – dodała.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
