Oceń
Czwarta fala koronawirusa nie przyniesie zbyt wielu zakażeń i dodatkowe obostrzenia nie będą potrzebne? Piotr Müller zdradza najnowsze plany rządu na walkę z pandemią.
Pandemia koronawirusa odradza się, a czwarta jej fala staje się faktem. W czwartek 9 września mamy już ponad 500 przypadków zakażeń z jednej doby. Gdy liczba ta przekroczy 1000, rząd wprowadzać ma dodatkowe restrykcje.
Wstępnie politycy zapowiadali nowe kroki ku zapobieganiu pandemii już w połowie września. Teraz ich podejście się zmienia, a lokalne lockdowny i ewentualne zakazy czy utrudnienia odwlekają się w czasie. Do kiedy?
Lockdownu nie będzie? Piotr Müller komentuje
Rzecznik rządu Piotr Müller poinformował w czwartek, że przynajmniej do końca września nie ma planów wprowadzania w Polsce dodatkowych obostrzeń. Jego zdaniem liczba wykonanych w kraju szczepień znacząco wpłynęła na tempo zakażeń i skalę zachorowań. Nie ma – przynajmniej na razie – podstaw do ograniczania wolności obywateli.
Trochę optymistycznie patrząc wydaje się, że liczba osób zaszczepionych i tych, które się jeszcze szczepią, faktycznie spowodowała bardzo mocne obniżenie liczby zachorowań i że zmiana regulacji nie będzie potrzebna. Do końca września zmian nie planujemy
– oznajmił w rozmowie z Wirtualną Polską.
Jego zapowiedzi nie oznaczają jednak, że do końca września na sto procent nic się nie zmieni i że czwarta fala nie wybuchnie nagle z całą mocą. Rząd jest przygotowany na niemiłe niespodzianki i w razie niebezpieczeństwa będzie działać.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
