Kaczyński atakuje lekarzy. Zakaz wyjazdu z kraju do pracy?

Oceń

Jarosław Kaczyński i kolejne kontrowersyjne wypowiedzi. Tym razem uderzył w lekarzy. Czy jeśli państwo zapłaci za studia medyczne, będzie to oznaczało przymus pracy w kraju? Oj, prezesie, życzymy zdrowia...

Rządowi politycy powstarzają za swoim małym guru, że wyedukowanie młodego lekarza kosztuje państwo przy najmniej milion złotych. Prezes Jarosław Kaczyński chyba jednak nie chce płacenia młodym za studia medyczne, skoro później studenci wyjeżdżają do pracy za granicę. Powiedział, że „nikt nie ma przymusu bycia lekarzem. Jak ktoś chce studiować i nie mieć żadnych zobowiązań, to niech za te studia zapłaci”. Będzie prawny obowiązek pracy w Polsce?

Zarobki lekarzy i koszt studiów medycznych. Kaczyński mówi NIE

Jarosław Kaczyński na spotkaniu z wyborcami w Stargardzie Szczecińskim stwierdził, że zarobki lekarzy są bardzo wysokie, ale lekarze nie zawsze pomagają ludziom. Niedawno porównał też medyków do deweloperów i „grup nastawionych na biznes”. Zdaniem Kaczyńskiego, „służba zdrowia nie jest biznesem, a służbą i posłannictwem”. Nie podoba mu się, że personel medyczny wyjeżdża z Polski za pracą i lepszymi zarobkami.

Jest w Polsce wiele postaw, które niełatwo zrozumieć, a jeszcze trudniej zaakceptować. Na przykład, gdy mówi się studentom medycyny, że skoro chcą studiować za darmo i oczywiście mają do tego prawo, to powinni mieć pewne zobowiązania co do pracy w Polsce przez ileś tam lat, odpowiadają, że nie będą niewolnikami. To nie jest niewolnictwo. Nikt nie ma przymusu bycia lekarzem. Krótko mówiąc: jak ktoś chce studiować i nie mieć żadnych zobowiązań, to niech te 1,5 miliona złotych za studia zapłaci – zagroził Kaczyński. (Gazeta Wyborcza)

„Wyborcza” przypomina, że w ciągu dwóch ostatnich dekad z Polski wyjechało ponad 20 tys. medyków. Jednak Kaczyński się myli, bo rok kształcenia lekarza to ok. 35 tys. zł.

Nikt nie zabroni lekarzom wyjazdu z kraju. A gdyby tak lekarze zostali, a Kaczyński wyjechał? Panie prezesie, pana ochrona i utrzymanie też sporo nas kosztuje. Skoro ktoś chce żyć jak król i nie mieć żadnych zobowiązań, to niech za to płaci.