Oceń
Koronawirus jest jak potworne tsunami z Wuhan, które codziennie uderza w Polskę. Rząd i Ministerstwo Zdrowia przegrywają i jak zapowiedział Jarosław Kaczyński, może być rozważane wprowadzenie stanu klęski żywiołowej w Polsce i „najczarniejszy scenariusz”.
Prezes PiS i wicepremier Jarosław Kaczyński siedzi w domu na kwarantannie i walczy z komputerem, ale dał radę udzielić wywiadu Gazecie Polskiej. Został zapytany, czy rząd Prawa i Sprawiedliwości rozważa wprowadzenie stanu klęski żywiołowej w Polsce. Przyznał, że nie jest zwolennikiem takiej metody walki z epidemią, ale najważniejsze jest zdrowie Polaków.
Kaczyński ogłosi stan klęski żywiołowej w Polsce?
Od kilku dni w Polsce aż huczy od plotek, że czeka nas drugi lockdown, stan nadzwyczajny lub stan klęski żywiołowej. Prezes Kaczyński wreszcie odniósł się do tego osobiście.
Nie jestem zwolennikiem stanu klęski żywiołowej. Musimy z jednej strony zabezpieczyć zdrowie obywateli, ale z drugiej dać im szansę pracować, utrzymać sprawność gospodarczą państwa - powiedział Jarosław Kaczyński.
Wódz z Żoliborza przyznał, że jest przeciwnikiem lockdownu, ponieważ byłby on bardzo niekorzystny finansowo. Również szkodliwe w jego mniemaniu jest wmawianie ludziom, że COVID-19 jest nieszkodliwy i nie należy się nim przejmować. Okazało się również, że prezes jest przecinkiem przeciwników noszenia maseczek. Dlaczego sam w takim razie przylazł chory na zaprzysiężenie i maseczki nie nosił?
Będzie drugi lockdown i stan wyjątkowy?
Wydaje się to potwierdzać wczorajsze słowa premiera Mateusza Morawieckiego, który zapowiedział, że w tym tygodniu prawdopodobnie zostaną ogłoszone kolejne obostrzenia, zakazy i restrykcje.
Nie mógł oczywiście nie wykorzystać okazji, by przygrzmocić politycznym przeciwnikom.
Krytycznie oceniam działanie niektórych samorządów, choćby warszawskiego, pozwalające na zgromadzenia, będące w oczywisty sposób złamaniem rygoru epidemicznego i po prostu zagrożeniem dla bezpieczeństwa ludzi - powiedział Kaczyński w rozmowie z Gazetą Polską.
Oceń artykuł

