Oceń
Janusz Korwin-Mikke znowu gwałci rzeczywistość! Jego kolejne wypowiedzi o gwałtach i kobietach was szokowały? Teraz polityk Konfederacji pochwalił się swoją wiedzą, jak rozpoznać ofiarę gwałtu. Czy to wreszcie będzie jego koniec?
Po czym dzisiaj rozpoznać polityków Konfederacji? Po łzach! Zapewne właśnie żegnają się z jakimkolwiek poparciem społecznym. Janusz Korwin-Mikke na Twitterze znowu odpłynął, a elektorat jego partii prawdopodobnie rozpłynie się jak mgła.
Korwin i wypowiedź o gwałcie
Szokująca sprawa gwałtu wstrząsnęła krajem. 14-letnia dziewczynka została seksualnie wykorzystana przez swojego krewnego. Sąd uznał, że jednak, że nie doszło do gwałtu, bo „ofiara nie krzyczała” i skazał oprawcę na rok więzienia w zawieszeniu. Dziennikarz Andrzej Gajcy w mediach społecznościowych skrytykował wyrok i zażądał, by zostało wszczęte postępowanie wobec sędziego oraz dostał zakaz orzekania. I nagle do akcji wkroczył Janusz Korwin-Mikke…
P.Gajcy zwariował. To kryterium działa od 6000 lat!! Jeśli nie krzyczy, to widać tego chce. Jak bez tego odróżnić ofiarę - od dziewczyny, która owszem, chętnie.... ale potem oskarża o gwałt, bo boi się taty? To jakiś ruch WPM - White Pussy Matters; możliwość dowolnych oskarżeń – napisał Korwin na Twitterze.
Koniec Konfederacji
Słyszeliście dzisiaj huk i trzask? Tak, to spadło poparcie Konfederacji w sondażach. Biorąc pod uwagę jak ostatnio Krzysztof Bosak wychwalał zabijanie zwierząt, czas się żegnać z Sejmem. Tej siły już nie powstrzymają…
Oceń artykuł
Tu się dzieje
