Oceń
Sprawiedliwość czy cenzura? Janusz Korwin-Mikke się doigrał, jego konto na Facebooku zostało usunięte na amen. Fani chcieli odwiedzić polityka w social media i podtruć się jego wywodami intelektualnymi, ale nie została po nim tylko pustka.
Kontrowersyjne i mocne wypowiedzi Korwina na Facebooku wielokrotnie wywoływały burze, huragany i tsunami. Sprzedawanie dzieci, Hitler, niepełnosprawni, masakrowanie lewaków... polityk wielokrotnie dokonywał zamachu na logikę i katował zasady moralne. W końcu najwyraźniej miarka się przebrała, bo jego konto na Fejsie zostało skasowane przez administrację. Wiele osób odetchnęło z ulgą, ale równie wiele uroniło łzę i pragnie powrotu "Krula" do sieci.
Korwin i cenzura na Facebooku
Politycy Konfederacji grzmią, że cenzura na Facebooku poszła za daleko. Konrad Berkowicz apeluje, by przywrócić Korwina na Facebooku "w imię pielęgnowania wolności słowa i szacunku wobec wolnego wyboru czytelników”. A może po prostu Korwin padł ofiarą wolnego rynku, którego tak pragnął?
Janusz Korwin-Mikke ma nad czym płakać, bo jego profil obserwowało 780 tysięcy osób. To jednak nie koniec kłopotów, bo Konfederacja może stracić miliony złotych, a do tego Korwinem może zająć się prokuratura za oszustwa finansowe.
Z kompletnie niezrozumiałych powodów Faszyści&Bolszewicy usunęli mi stronę – skomentował sprawę Korwin na Twitterze.
Oceń artykuł

