Oceń
Podczas środowego posiedzenia Sejmu posłowie odrzucili sprzeciw Senatu dotyczący nowelizacji ustawy prawa oświatowego, znanej jako "Lex Czarnek". O dalszych losach projektu szefa MEiN Przemysława Czarnka zadecyduje teraz prezydent.
W środę Sejm nieoczekiwanie zajął się ustawą "Lex Czarnek", która wcześniej nie znajdowała się w planie obrad. Pomysł ostro skrytykowała opozycja, lecz głosowanie i tak zostało przeprowadzone.
"Za" odrzuceniem senackiego sprzeciwu głosowało 233 posłów, przeciwko 220. Dwie osoby wstrzymały się od głosu. Większość bezwzględna, konieczna do przepchania "Lex Czarnek" przez Sejm wynosiła 228.
PiS się policzył i rzutem na taśmę dorzucają głosowanie w sprawie skandalicznej ustawy – skomentował Borys Budka.
W piątek "Lex Czarnek" zostało w całości odrzucone przez Senat. Ustawa od początku wywołuje sporo kontrowersji m.in. na nadmierne wzmocnienie roli kuratorów.
Czym jest „Lex Czarnek”?
Głównym założeniem projektu proponowanego przez szefa MEiN Przemysława Czarnka jest zwiększenie uprawnień kuratorom. Jeśli dyrektorzy placówek czy szkół nie wykonają zaleceń kuratora, będą oni zobowiązani do składania obszernych wyjaśnień swoich decyzji.
Zgodnie z ustawą kurator oświaty będzie miał decydujący głos w trakcie wybierania dyrektorów. MEiN wpłynie też na to, jakie zajęcia dodatkowe będą prowadzone są w szkołach.
Oceń artykuł