Trwa pandemia koronawirusa, a już na początku marca "świętować" będziemy jej pierwszą rocznicę w Polsce. Rok temu nie wiedzieliśmy jeszcze, z czym będziemy się mierzyć i ile to potrwa, a rząd nałożył na obywateli szereg ciężkich obostrzeń. W całej Polsce panował zakaz przemieszczania się, z domów wychodzić można było tylko w sprawach nie cierpiących zwłoki, a święta wielkanocne spędziliśmy w odosobnieniu.

Teraz, choć jesteśmy już mądrzejsi o miesiące doświadczeń i szczepionki, w Polsce znów mogą powrócić najostrzejsze zakazy i nakaz pozostania w domach. Zaczyna się bowiem trzecia fala pandemii, a 10 procent wszystkich zakażeń to niebezpieczne mutacje koronawirusa.

Zobacz także

Niedzielski żałuje poluzowania

Wracają obostrzenia w Polsce. "Krok w tył"

Ostry rygor!

Hotele tylko dla pełnoletnich. PiS szykuje nowy lockdown

Lockdown na Wielkanoc

Dzienna liczba osób zakażonych niebezpiecznie rośnie, a szczyt fali zapowiadany jest końcówkę marca i początek kwietnia. To może oznaczać, że przypadnie także na Wielkanoc. Już wiadomo, że rząd rozważa regionalizację i wprowadzenie bardzo restrykcyjnych zasad w miejscach, gdzie dochodzi do największej liczby zakażeń. Tu pojawić się mogą zakazy przemieszczania się.

Wcześniej główny doradca premiera do spraw epidemii profesor Andrzej Horban ogłosił, że już powinniśmy przygotować się na trudną Wielkanoc. Twierdzi, że podobnie jak w Boże Narodzenie, świętować nie będzie nam można zbyt rodzinnie.

Władysław Kosiniak-Kamysz jest z kolei stuprocentowo pewny - na początku kwietnia Polskę ogarnie całkowity lockdown.

Zobacz także

Covid FIN-796H atakuje

Nowa mutacja koronawirusa. "Testy PCR go nie wykrywają"

Wielka kompromitacja

Sąd upokorzył PiS. Pandemiczne obostrzenia są niekonstytucyjne