Oceń
MEN podjęło odważną decyzję, biorąc pod uwagę pandemię koronawirusa. Powrót do szkół nie okazał się zbyt dużym sukcesem, dlatego trzeba działać jak najszybciej.
MEN musi działać, powiem dopiero co rozpoczęty rok szkolny już przyniósł wiele przypadków zamykania placówek edukacyjnych z powodu koronawirusa. Aktualnie może mieć miejsce rewolucja. COVID-19 skróci uczniom lekcje!
Pojawiały się bardzo liczne sugestie, by na czas pandemii COVID-19 zrezygnować z 45-minutowych zajęć w szkołach. Minister Edukacji Dariusz Piontkowski potwierdził, że możliwość skrócenia lekcji to jedna ze zmian wprowadzonych przez MEN.
MEN kontra koronawirus
30-minutowe lekcje to pomysł i propozycja byłej minister Anny Zalewskiej, która przed kilkoma dniami w rozmowie z Interią sugerowała, by na czas rozprzestrzeniającego się koronawirusa rozważyć skrócenie zajęć w szkołach.
Reakcja Ministerstwa Edukacji była natychmiastowa. Dariusz Piontkowski ogłosił to dziś na konferencji prasowej w urzędzie wojewódzkim w Białymstoku.
Nauczanie indywidualne w trybie zdalnym na wniosek rodziców i możliwość skracania zajęć do 30 minut są wśród zmian wprowadzonych przez ministerstwo edukacji.
Jak zaznaczył, to "dwa elementy, które mają ułatwić funkcjonowanie szkół w tym okresie, kiedy przejdą na nauczanie zdalne". Minister podkreślał, że możliwość skrócenia lekcji istniała już wcześniej, ale przepisy nie były dostatecznie jasne. Jak jednak widać, dla chcącego nic trudnego i wszystko da się zorganizować.
Stąd w tej chwili wprowadziliśmy w okresie przechodzenia szkoły na kształcenie zdalne jednocześnie jednoznaczną możliwość skracania lekcji
– mówił Dariusz Piontkowski.
Czujecie ten powiew szkolnego ułatwienia życia?
Oceń artykuł
Tu się dzieje
