Oceń
Minister Adam Andruszkiewicz złamał nad morzem podstawową zasadę, o której absolutnie każdy powinien pamiętać. Redakcja portalu Planeta.pl przed tym ostrzegała!
Minister Adam Andruszkiewicz wybrał się nad morze, żeby wypocząć. Coraz więcej Polaków decyduje się na taki krok - wszystko z uwagi na opuszczającą nasz kraj pandemię koronawirusa. Po ponad roku zamknięcia w domu - nic dziwnego, że marzymy o wypoczynku.
Minister z KPRM również łapie promienie słoneczne nad naszym wybrzeżem, jednakże przy okazji złamał jedną, podstawową zasadę, o której nawet pisaliśmy nie tak dawno temu. Nie można więc powiedzieć, że Planeta.pl przed tym nie ostrzegała.
Minister łamie zasady nad morzem
Takie połączenie, na jakie zdecydował się minister Andruszkiewicz, może być nawet śmiertelnie groźne. Kiedy potężny upał dawał się politykowi we znaki - za ochłodę posłużyła mu nie tylko morska bryza, ale również piwne orzeźwienie. Fotoreporterzy przyłapali go na plaży z butelką alkoholu.
Długi weekend to świetna okazja, by wspólnie z rodziną odpocząć nad polskim morzem i przy okazji wesprzeć polską turystykę w tym trudnym dla całej gospodarki czasie
- mówił w rozmowie z "Super Expressem" Adam Andruszkiewicz.
Niestety, połączenie słońca i alkoholu może być nawet śmiertelnie groźne - podstawową zasadą jest niespożywanie go w takich okolicznościach pogodowych. Nie wiemy, czy minister zdecydował się po takim napoju wejść do wody, ale jeśli tak - to warto dodać, że jest to jedna z najczęstszych przyczyn wakacyjnych utonięć.
Na przyszłość - warto świecić wyborcom przykładem!
Oceń artykuł
Tu się dzieje
