Oceń
Chociaż PiS zapowiada lockdown, ograniczenia i obostrzenia, Polskę szturmuje trzecia fala zakażeń, to Mateusz Morawiecki właśnie ogłosił, że wychodzimy z pandemii. Cokolwiek dzisiaj brał, zdecydowanie powinien zmniejszyć dawkę!
Premier Mateusz Morawiecki i wizyta w Tarnowskich Górach. Czyżby przywitali go tam czymś „na rozgrzanie”? Polityk ogłosił, że Polska wychodzi z pandemii niepokonana. Co więcej, jego zdaniem, udało się wielu przedsiębiorstwom zachować i rozwinąć miejsca pracy. Czy wam też się wydawało, że gdy to mówił, nos zaczął mu się wydłużać?
Morawiecki chwali polskie firmy i siebie samego
Jak podaje Polsat News, pupil Jarosława Kaczyńskiego odwiedził firmę Chemet, która jest wiodącym dostawcą produktów i usług dla rynku LPG na rynku unijnym. Podczas wizytacji przekonywał, że większość polskich firm wyszła z epidemii koronawirusa obronną rękę. Zwrócił uwagę, że tarnogórska firma zatrudnia nowych pracowników mimo kryzysu.
Wychodzimy z pandemii powoli, poobijani, ale niepokonani. To ważne, że udało nam się w ogromnej większości przedsiębiorstw zachować, utrzymać, a nawet rozwinąć miejsca pracy – powiedział premier Mateusz Morawiecki.
Morawiecki porównał polską gospodarkę do skoczka narciarskiego, który siedzi na belce i czeka na zielone światło sygnalizujące start. Zwrócił uwagę, że „jeszcze trzeba trochę poczekać do szybkiego odbicia”. Niektórym chyba już nieźle odbiło...
Cieszę się z tego, bo to stało się po roku, w którym zainwestowaliśmy w polskie miejsca pracy i dla polskich przedsiębiorców ok. 200 mld zł. Bez naprawy finansów publicznych nie byłoby to możliwe. Po prostu te środki z uszczelnienia systemu finansowego i z naprawy finansów publicznych zostały przeznaczone na ratowanie polskiej gospodarki – spijał sam sobie z dzióbka Morawiecki. (Polsat News)
Oceń artykuł