W poniedziałek minister zdrowia Adam Niedzielski straszył coraz silniejszą pandemią i zapowiadał, że jeszcze w tym tygodniu przekroczymy granicę tysiąca nowych zakażeń koronawirusem dziennie. Polityk potwierdził, że tempo pandemii najszybsze jest w województwach najsłabiej zaszczepionych - głównie w lubelskim i podkarpackim. Tam też notuje się najwyższe obłożenie szpitali.

Dzień później, we wtorek 21 września, konferencję prasową zwołali premier Mateusz Morawiecki i wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Politycy ogłosili najważniejsze dziś dla Polaków wieści. Padniecie, gdy dowiecie się, o co chodziło...

Zobacz także

rząd ma plan

KIEDY OBOSTRZENIA W POLSCE? Będą utrudnienia dla niezaszczepionych

REŻIM sanitarny?

Ziobro zmienia prawo. Do więzienia za covid

Konferencja premiera

Pandemia się rozkręca, trzeba dmuchać na zimne i przygotować się na czwartą falę, więc premier... ogłosił że POLSKA MLEKIEM I MIODEM PŁYNIE. Mateusz Morawiecki obudził się w innej rzeczywistości, całkowicie pominął fakt rekordowego zadłużenia kraju i kosmicznej drożyzny, oraz gargantuicznej kary nałożonej na kraj przez TSUE i oznajmił, że tarcze finansowe uratowały polskich przedsiębiorców. Oczywiście podkreślił, że "za Tuska" była bieda, a PiS wprowadza dobrobyt.

Wdrożyliśmy tarczę finansową, która uratowała pośrednio lub bezpośrednio miejsca pracy. Stan gospodarki ma to do siebie, że składa się z wielu sektorów gospodarki narodowej - import, eksport, stan deficytu - i zbiera te dane razem - mówił Mateusz Morawiecki.

Można robić nowelizację ustawy budżetowej kiedy jest źle i słabo, ale można ją też robić kiedy jest dobrze. Mamy więcej dochodów w budżecie państwa niż planowaliśmy na ten rok w ustawie budżetowej - powiedział premier z dumą.

I tak Morawiecki ogłosił zwiększenie wydatków na ochronę zdrowia i finansowanie uczelni medycznych i medyków. Te dodatkowe środki to... 1 miliard złotych, o połowę mniej, niż to co TVP dostaje od rządu na propagandę.

Chcę zakomunikować, że nowelizacja budżetu umożliwi przeznaczyć więcej środków na zdrowie, na szkolnictwo wyższe, na kształcenie medyków, na poprawę deficytów z poprzednich lat - chwalił się Morawiecki.

Nadprogramowe pieniądze mają trafić też między innymi na budowę dróg i kolei oraz do rolników.

Zobacz także

To koniec kraju?

Wyrok TSUE. Polska zapłaci gigantyczną karę

syndrom warszawski

Polacy lubią, gdy się ich chłoszcze? ROŚNIE ZAUFANIE DO PIS!