Oceń
Współpraca Pawła Kukiza z Jarosławem Kaczyńskim stanęła pod znakiem zapytania. Lider Kukiz'15 oświadczył, że jeśli doniesienia o niejasnych biznesach Łukasza Mejzy okażą się prawdziwe, a PiS nic z tym nie zrobi, dalsza współpraca między ugrupowaniami nie ma sensu.
Kilka dni temu "Wirtualna Polska" poinformowała, że wiceminister sportu Łukasz Mejza prowadził firmę medyczną, która oferowała kosztowne leczenie osób chorych między innymi na Parkinsona, Alzheimera czy raka, przy pomocy niebezpiecznych i niesprawdzonych terapii. Wiceminister sportu miał także fałszować dokumenty oraz sprzedawać maseczki bez niezbędnych atestów.
Koniec współpracy Kukiza z Kaczyńskim?
Do tej pory PiS wraz z koalicjantami do sprawy odnosiło się sceptycznie, część posłów uważał wręcz, że żadnego problemu nie ma. Milczenie przerwał jednak Paweł Kukiz, który we wtorek rozmawiał z Jarosławem Kaczyńskim.
Prezes odpowiedział, że w tym tygodniu minister ma przedstawić pozwy i uzasadnić swoje działanie. Dla mnie to jest trudne do zaakceptowania, również ze względu na długoletnią walkę o zdrowie dziecka. Jeśli te wyjaśnienia mnie nie przekonają, to moja dalsza współpraca z PiS stanie pod znakiem zapytania - oświadczył Kukiz.
Kukiz podkreśla jednak, że jest ostrożny ws. medialnych doniesień, gdyż jakiś czas temu sam ucierpiał z powodu fake newsów.
Ja też rozumiem, że takie pochopne osądzenie człowieka nawet, co do którego istnieje duże prawdopodobieństwo jakiegoś bezeceństwa, jest nieludzkie. Natomiast nie wydaje mi się, że w sytuacji takiej, kiedy by się te zarzuty potwierdziły, żeby prezes PiS cały czas tego posła otaczał jakimś parasolem ochronnym - dodał Paweł Kukiz.
Łukasz Mejza w marcu objął mandat po zmarłej posłance Jolancie Fedak. Związany jest z Partią Republikańską Adama Bielana.
Oceń artykuł