Oceń
Jarosław Kaczyński dopiął swego? Spełniło się jego najskrytsze marzenie i wyłączył Polakom możliwość oglądania komercyjnych stacji? Prywatni nadawcy alarmują.
Prawo i Sprawiedliwość dawno już wzięło sobie za cel zbudowanie prorządowego i zdecydowanie propagandowego imperium medialnego. Zaczęli od przemieniania Telewizji Polskiej i Polskiego Radia w swoje tuby informacyjne, później przejęli część mediów lokalnych, a na koniec próbowali wyeliminować z kraju swego największego przeciwnika, czyli TVN.
Jarosław Kaczyński ostatnio coraz częściej powtarza, że w Polsce są media propagandowe, nie mówi jednak o TVP, a o mediach niezależnych, odmawiających PiS przekazywania tylko jednej, wykreowanej przez władzę prawdy. Prezes partii rządzącej bardzo chciałby, by nikt o nim i jego kumplach nie mówił źle, by Polacy nie dostawali przeczących przekazowi partii informacji. Czy właśnie spełnia się jego wielkie marzenie?
Polacy odcięci od telewizji. Zostaje tylko TVP
Od 27 czerwca w całej Polsce zmienią się zasady nadawania i odbierania kanałów informacyjnych. Dla rządu jest to sprawa tak ważna, że rozesłali informację o niej jako Alert RCB. Ten zarezerwowany miał być dla ostrzeżeń o wielkich niebezpieczeństwach. Jeśli jednak przyjąć, że Polakom zostanie tylko jeden telewizyjny nadawca... cóż, faktycznie mamy do czynienia z ogromnym zagrożeniem.
W związku z nadchodzącą zmianą standardu nadawania telewizji naziemnej, do odbiorców w woj.: warmińsko-mazurskim, podlaskim, mazowieckim i lubelskim przesłano Alert RCB. Telewizja należy do podstawowych środków alarmowania, dlatego ważne jest, żeby każdy miał dostęp do mediów
- czytamy rządowe tłumaczenia na Twitterze.
Czemu o tym piszemy? Bo okazało się, że Urząd Komunikacji Elektronicznej, na wniosek Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji inaczej potraktował telewizję publiczną i telewizje prywatne. Tym samym TVP nie musi przechodzić na nowy standard nadawania DVB-T2, a stacje prywatne muszą przejść całą procedurę. Pewnie nie byłoby przy tym wielkiego problemu, gdyby nie fakt, że procedury często potrafią się ciągnąć, a i nie każdy polski posiadacz telewizora ma sprzęt potrzebny do odbierania w nowym standardzie.
- Przeciwstawiamy się niesprawiedliwym działaniom, które pozbawiają dużą część widzów telewizji naziemnej dostępu do ulubionych kanałów oraz traktują w sposób dyskryminujący wszystkich nadawców komercyjnych, faworyzując Telewizję Publiczną - protestują nadawcy komercyjni.
Co to oznacza? Dokładnie tyle, że dzięki umowie MSWiA z UKE (przeprowadzonej wbrew ustaleniom UKE, KRRiT i Ministerstwa Cyfryzacji), miliony Polaków zostały nagle pozbawione dostępu do ogólnodostępnych stacji komercyjnych. Teraz ich telewizory odbierają wyłącznie TVP. Polsat, TVN i inne kanały zniknęły. Sprytnie, nieprawdaż?
Oceń artykuł
Tu się dzieje
