Oceń
Julia Przyłębska znów pomoże PiS i orzeknie, że prawo medialne w Polsce jest niekonstytucyjne? Jarosław Kaczyński nie odpuszcza i zamierza pokazać prezydentowi, gdzie ma jego weto...
Weto prezydenta nic nie znaczy dla polityków PiS. Jarosław Kaczyński zamierza ponoć pokazać Andrzejowi Dudzie, ile wart jest jego sprzeciw i mimo wszystko zmienić prawo medialne, a następnie pozbyć się nieprzychylnych władzy mediów. Jak? Jak zawsze. Pomóc ma magister Julia Przyłębska i jej Trybunał podobno Konstytucyjny.
Mija kolejny rok, odkąd pani magister objęła rządy w Trybunale Konstytucyjnym. Mierną (co wielokrotnie i oficjalnie orzekano) prawniczkę i nieskuteczną, popełniającą błąd za błędem sędzinę na tak ważnym stanowisku osadził oczywiście PiS. W międzyczasie Jarosław Kaczyński otwarcie przyznał, że z Przyłębską się przyjaźni i jest jego "towarzyskim odkryciem". Smaczku dodaje jeszcze fakt, że mąż kobiety to dawny agent PRL, dziś mianowany przez Prawo i Sprawiedliwość ambasador.
Wnioski? Tych nie trzeba szukać daleko - odkąd Przyłębska struje Trybunałem, trafiają do niego najbardziej kontrowersyjne i niewygodne dla PiS akty prawne. A ona na życzenie władzy uznaje je za niezgodne z konstytucją.
Przyłębska zniszczy TVN?
Teraz do Trybunału Konstytucyjnego miałaby trafić stara ustawa o radiofonii i telewizji, a dokładniej art. 35 tejże - donosi "Rzeczpospolita". Chodzi o to, by pani Julia ogłosiła, że jest niezgodny z konstytucją, tak, jak zrobiła to między innymi z prawem aborcyjnym. Skoro politycy PiS nie byli w stanie sami przepchnąć zmian, chcą poprosić o pomoc swą ostatnią deskę ratunku, która przed orzekaniem bzdur się nie cofa. Bo przecież może.
"Rz" przypomina tu słowa wiceszefa klubu PiS, Marka Suskiego, który zapowiedział, że w razie weta prezydenta partia będzie "się zastanawiać nad innymi rozwiązaniami, aby polskie prawo było szanowane przez największych i najsilniejszych przyjaciół Polski". O wysłanie ustawy o radiofonii i telewizji do TK apelowała też posłanka Joanna (środkowy palec) Lichocka. Polityczka chciałaby, by Przyłębska zbadała konstytucyjność zapisu o nadawaniu koncesji medialnych firmom zagranicznym.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
