Oceń
Prezes PiS w rozmowie z Polskim Radiem ocenił sytuację na granicy oraz odniósł się do doniesień na temat wojny. Zdaniem wicepremiera konfliktu na horyzoncie nie widać, lecz wszystko się może zdarzyć, gdyż Łukaszenka to "nieprzewidywalny przeciwnik".
Jarosław Kaczyński w rozmowie z Polskim Radiem przyznał, że wojna z Białorusią już jest, lecz to wojna hybrydowa. Jak dodał, konfliktu z użyciem broni "raczej" nie będzie, a Łukaszenka nie odważy się na wprowadzenie rozwiązań ostrzejszych od tych, które obecnie są prowadzone.
Wojnę hybrydową to już mamy, natomiast wojna sensu stricto z użyciem broni raczej na horyzoncie się nie rysuje. Używam słowa "raczej", z tego względu, że mamy do czynienia z nieprzewidywalnym przeciwnikiem - mówił prezes w rozmowie z PR.
Kaczyński zaznaczył też, że część polskich mediów relacjonując kryzys na granicy, stanęła po stronie Łukaszenki, gdyż bronią one uchodźców, a rząd traktują jako "opresantów".
Znaczna część mediów w Polsce, ale także innych mediów, stanęła, ku zdumieniu wszystkich normalnie ludzi, po stronie Łukaszenki. Przyjęła jego opowieść, że my jesteśmy opresantami, a on w gruncie rzeczy wspomaga biednych ludzi, którzy nie są uchodźcami, żeby było jasne - poinformował prezes.
Zdaniem wicepremiera uchodźcy nie potrzebują pomocy, gdyż w większości są osobami zamożnymi. Jak podkreślił, "trzeba mieć pieniądze", by przylecieć na Białoruś.
Prezes PiS mówi o zagrożeniach
Jarosław Kaczyński poinformował, że oprócz kryzysu na granicy Polska musi mierzyć się z galopującą inflacją, a także kolejną falą pandemii.
Z całą pewną zagrożeniem, z którym trzeba walczyć i będzie się walczyć, jest inflacja. Inflacja, jeśli się jej jakoś nie opanuje, może bardzo, ale to bardzo zagrozić gospodarce, co za tym idzie - zaszkodzić po prostu Polakom, polskim rodzinom, polskim gospodarstwom domowym - mówił lider PiS.
Kończąc, prezes PiS poinformował, że wygranie kolejnych wyborów parlamentarnych jest wręcz obowiązkowe ze względu na liczne zagrożenia czyhające na kraj.
Oceń artykuł

