Oceń
Prawo i Sprawiedliwość reaguje na kosmiczne ceny paliw, które od kilku dni goszczą na wszystkich polskich stacjach. W poniedziałek prezes PKN Orlen Daniel Obajtek zapowiedział, że ceny paliw spadną o nawet 34 grosze. Niebawem za litr ON zapłacimy "tylko" 7,55 zł.
Wojna w Ukrainie, a następnie szturm stacji paliw przez Polaków, sprawiły, że ceny paliw poszybowały ostro w górę. Za litr PB 95 musimy zapłacić już około 7,05 zł, natomiast litr ON będzie nas kosztował nawet 7,89 złotych. Jednak wkrótce sytuacja może się znacznie poprawić.
PiS zapowiada tańsze paliwo
Tak ogromnych cen jeszcze nie było, przez co PiS postanowiło wyciągnąć pomocną dłoń w stronę poszkodowanych kierowców. Jak zapowiedział prezes PKN Orlen Daniel Obajtek, rząd chce obniżyć ceny o kilkadziesiąt groszy na jednym litrze paliwa.
Obniżamy ceny na stacjach! ON o 34 gr/l, do średniego poziomu 7,55 zł, a benzynę o 20 gr/l do średniego poziomu 6,79 zł. Działamy zdecydowanie, żeby polscy kierowcy tankowali najtańsze paliwa w Europie - oświadczył Obajtek.
Prezes Orlenu zapomniał jednak dodać, że tak duża obniżka związana jest głównie ze spadkiem cen na rynkach światowych. Koszt baryłki ropy Brent kosztuje obecnie około 109 dol., natomiast jeszcze tydzień temu cena ta wynosiła 130 dolarów.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
