Oceń
Lech Wałęsa raczej nie będzie dumny z zachowania swojego wnuka. Dariusz W. pozwolił sobie na pijacki rajd, który teraz będzie go wiele kosztował.
Lech Wałęsa z pewnością złapał się za głowę, kiedy dotarła do niego informacja o wybrykach własnego wnuka. Dariusz W. udał się na pijacki rajd po... pizzę. Nietrzeźwy mężczyzna zgłodniał i postanowił pod wpływem alkoholu podjechać do Gdańska.
Dariusz W. dosłownie zataczał się pojazdem od lewej do prawej, a także wjeżdżał na chodniki i uderzał w inne pojazdy. Miał niesamowite szczęście, że nikomu nic złego się przez jego karygodne zachowanie nie stało.
Jechał od krawężnika do krawężnika, wjeżdżał na chodniki i zmuszał pieszych do ucieczki. Wielokrotnie naruszył przepisy ruchu drogowego
– relacjonowała w rozmowie z Wirtualną Polską prokurator Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku
Lech Wałęsa ma swoją teorię
Jakby tego było mało, w trakcie zatrzymania przez funkcjonariuszy policji, wnuk byłego prezydenta używał wulgarnego języka, był agresywny i... straszył policjantów swoim znanym dziadkiem.
Badanie krwi, któremu został poddany Dariusz W. wykazało, że miał on prawie 2 promile alkoholu w organizmie. W kwietniu mężczyzna został skazany na 2 lata i 8 miesięcy więzienia za m.in. sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym i znieważenie funkcjonariuszy.
Teraz prokurator wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez orzeczenie wobec Dominika W. łącznej kary 5 lat pozbawienia wolności, nawiązki po 10 tys. zł na rzecz dwóch pokrzywdzonych przez niego osób.
Lech Wałęsa uważa zaś, że krok prokuratury to atak partii rządzącej skierowany wobec niego.
Chłopak popełnił przestępstwo i musi za to odpowiedzieć, ale to młody gówniarz. Dopiero co został ojcem, opiekuje się dzieckiem, chodzi do szkoły. Zrobił wybryk i czeka go kara, ale kaucja została wpłacona i nie musiał dodatkowo zostać w areszcie. PiS-owskie prokuratury i sądy mszczą się na mojej rodzinie dlatego, że mnie nie mogą trafić
– mówił Lech Wałęsa Wirtualnej Polsce.
Jego wnuk nie pierwszy raz ma problemy z prawem. W 2018 roku pobił 22-latkę i to w centrum Gdańska, za to został skazany na pół roku prac społecznych. Widać - niczego się wtedy nie nauczył.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
