Oceń
Koronawirus w Polsce zabija koleje osoby, a szczyt zachorowań i największa masakra wciąż są przed nami. Tymczasem niektórzy posłowie PiS nie mogą żyć bez nabożeństw w kościołach i chcą większej liczby osób na mszach, nawet jeśli może to oznaczać zakażenia SARS-CoV-2. Zapomnieli, że wirus nie daje dyspensy?
Epidemia koronawirusa w Polsce trwa, a premier Morawiecki rozpoczął powolne łagodzenie zakazów w czterech etapach. Są jednak tacy, którzy żądają od niego, by szybciej znieść obostrzenia dotyczące kościołów! Jak donosi Radio ZET, grupa posłów PiS wystosowała apel do premiera, by zwiększył dopuszczalną liczbę osób w świątyniach w czasie nabożeństw.
Jako posłowie na Sejm Rzeczypospolitej, reprezentanci obywateli i wyborców z naszych okręgów dołączamy się do apelu przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski abp. Stanisława Gądeckiego o bardziej spójne, proporcjonalne i sprawiedliwe kryterium ograniczania dopuszczalnej liczby wiernych w kościołach - czytamy w apelu posłów PiS. (Radiozet.pl)
Od 20 kwietnia w obiekcie sakralnym będzie mogła znajdować się jedna osoba na 15 mkw. Politycy PiS tacy jak m.in. Dominika Chorosińska uważają, że to stanowczo za mało.
Posłowie PiS twierdzą, że uczestnictwo w niedzielnej mszy i innych nabożeństwach to dla nich „istotne źródło duchownej i psychicznej siły”, której potrzebują, by znosić trudy pandemii.
Pod apelem podpisali się: Kazimierz Choma, Dominika Figurska-Chorosińska, Anna Dąbrowska-Banaszek, Elżbieta Duda, Jan Dziedziczak, Barbara Dziuk, Grzegorz Gaża, Teresa Glenc, Kazimierz Gołojuch, Agnieszka Górska, Piotr Kaleta, Mariusz Kałużny, Fryderyk Kapinos, Maria Kurowska, Jacek Kurzępa, Jerzy Małecki, Dariusz Olszewski, Anna Maria Siarkowska, Sławomir Skwarek, Katarzyna Sójka, Beata Strzałka, Piotr Uściński, Patryk Wicher i Tomasz Zieliński – podaje Radio ZET.
Oceń artykuł