Oceń
Były poseł PiS okradał oddział PCK we Wrocławiu? „Gazeta Wrocławska” donosi, że polityk w ten sposób finansował swoją kampanię wyborczą. Usłyszał w tej sprawie zarzuty.
Były polityk Prawa i Sprawiedliwości i szef wrocławskich struktur partii miał okradać kontenery na ubrania z logiem Polskiego Czerwonego Krzyża. Lokalne media podają nieoficjalnie, że Piotr B. niejednokrotnie sam wybierał z nich ubrania dla najuboższych, a potem trafiały do zaprzyjaźnionych firm sprzedających używaną odzież.
Piotr B. miał w ten sposób okradać PCK w latach 2013-2015 i zarobić nawet 120 tys. złotych! Natemat.pl przypomina, że do połowy 2017 r. dolnośląskim oddziałem Czerwonego Krzyża rządzili politycy PiS i to właśnie za tych rządów wyprowadzono z PCK 1,1 mln złotych!
Wyborcza.pl podaje, że z kasy PCK wpłacono pieniądze na kampanię wyborczą byłej minister edukacji Anny Zalewskiej. Jej przesłuchanie zapowiadane jest od roku.
Na początku kampanii przed wyborami w 2015 r. dyrektor G. poinformował mnie, że poseł chce wydać gazetkę ze swoimi osiągnięciami. I że mam mu zawieźć pieniądze. Siedem tysięcy złotych pobrałem z konta, na które przelewane były środki ze sprzedaży odzieży używanej zbieranej na rzecz PCK. Włożyłem je do koperty. Pamiętam dokładnie, że spotkaliśmy się na tyłach hotelu Agro przy ul. Zwycięskiej we Wrocławiu. W ogródku. Poseł wziął kopertę – zeznał Bartłomiej Ł.-T. (Wyborcza.pl)
Jak podaje tvn24.pl, finalnie w prokuratorskim świetle zarzuty usłyszało 10 osób, w tym właśnie Piotr B., ale TVN24 dostało wiadomość od jego pełnomocnika, że były polityk PiS nie przyznaje się do winy.
Piotrowi B. zarzuca się popełnienie czterech czynów, z czego dwa z nich dotyczą przywłaszczenia środków pieniężnych należących do stowarzyszenia PCK (...) oraz przyjęcia środków pieniężnych pochodzących z przestępstwa (...), a także niedopełnienie obowiązków w okresie kiedy pełnił funkcję wiceprezesa zarządu Dolnośląskiego Zarządu Okręgowego Polskiego Czerwonego Krzyża z siedzibą we Wrocławiu oświadczyła Justyna Pilarczyk z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu w korespondencji z tvn24.pl.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
