Oceń
Kierowanie samochodem bez prawa jazdy zapewne dla każdego z nas po złapaniu przez policję źle by się skończyło. Jeśli ktoś jednak chce być bezkarnym piratem drogowym, to powinien albo zapisać się na naukę jazdy do Włodzimierza Cimoszewicza lub Krzysztofa Najsztuba lub po prostu wstąpić do PiS. W ekipie Jarosława Kaczyńskiego najwyraźniej można robić na drodze co się chce.
Były polityk PiS z Opola i doradca wojewody opolskiego został już 7 razy zatrzymany za prowadzenie samochodu bez prawa jazdy, które wcześniej mu odebrano. „Fakty” TVN donoszą, Arkadiusz S. w sumie od 1997 roku został zatrzymany aż 36 razy wzwiązku z naruszeniem prawa o ruchu drogowym. Miał nawet bezczelnie, mimo braku uprawnień, parkować autem przed swoim miejscem pracy w urządzie.
W piątek w Nysie przed Sądem Rejonowym odbyło się posiedzenie w sprawie Arkadiusza S., który oczywiście się na nim nie pojawił. Jak podaje „Wyborcza” krzywda raczej mu się nie stanie, bo prokuratura i obrońca oskarżonego chcą umorzyć postępowanie ze względu na niską szkodliwość społeczną czynu. Sąd uparł się jednak, że wyrok zapadnie, a kolejna rozprawa odbędzie się w listopadzie.
Twierdzimy, że jeżeli damy mu szansę w postaci warunkowego umorzenia postępowania, to on będzie przestrzegał porządku prawnego - powiedział przed sądem Marek Śledziona z Prokuratury Rejonowej w Lwówku Śląskim. (gazeta.pl)
Pirat drogowy z PiS
Gazeta.pl piszę, że Arkadiusz Sz. jeździ bez prawa jazdy od 12 lat. Był członkiem komisji egzaminującej kandydatów na instruktorów jazdy, a obecnie pracuje w urzędzie, w którym nie wiadomo czym się zajmuje.
Proponujemy, aby Arkadiusz Sz. zatrudnił się jako funkcjonariusz SOP. Można bezkarnie powodować wypadki, kasować rządowe limuzyny, a tego dostaje się za to wysokie nagrody finansowe.
Oceń artykuł