Oceń
Andrzej Duda jest prezydentem, ale to kto inny rządzi Polską. Twardą ręką polską politykę trzyma Jarosław Kaczyński, który zapomniał przekazać panu Andrzejowi strasznych wieści.
Prezydent chce być znowu prezydentem i z całą energią oddawał się prowadzeniu kampanii mimo panującej w Polsce epidemii. Jeździł po kraju, z uśmiechem skrytym pod papierową maseczką pozował do zdjęć, z cierpieniem znosił plotki o jego romansie z Jolką Rosiek (był, czy go nie było?). Jednocześnie sam nie wiedział, czy 10 maja wybory się odbędą i jak mają wyglądać. I całkiem jak zwykły obywatel, choć w samym centrum zamieszania, o wszystkim dowiedział się ostatni.
Duda przerażony
Jeszcze w środę Andrzej Duda wziął udział w debacie prezydenckiej, w której prawie każdy kontrkandydat wytykał mu łamanie konstytucji, poddanie Jarosławowi Kaczyńskiemu i niespełnione obietnice. Chwilę po debacie dowiedział się, że wyborów nie będzie. Dokładnie w tym samym momencie, co cała reszta Polski.
Razem wychodziliśmy ze studia po debacie prezydenckiej. Widziałem reakcję Andrzeja Dudy, kiedy dostał informację, że za jego plecami Kaczyński i Gowin zdecydowali, jak będą wyglądały wybory
- powiedział w rozmowie z Polsat News kontrkandydat Dudy w walce o stołek prezydencki - Robert Biedroń.
Jak Zareagował prezydent? Cóż... Widać było, że takiego obrotu spraw, się nie spodziewał i coś chyba do niego dotarło...
To była przerażona twarz człowieka, który jest zdruzgotany, traktowany jak marionetka, który otrzymuje straszną i złą wiadomość - powiedział Biedroń.
To było upokorzenie głowy państwa - orzekł polityk.
Oceń artykuł

