Oceń
PiS może stracić większość w Sejmie, bo poseł Lech Kołakowski odchodzi z Prawa i Sprawiedliwości. Bez tego członka partii Jarosław Kaczyński może pożegnać się z władzą i wieloma wyborcami. Szykują nowe wybory?
Poseł PiS Lech Kołakowski został jakiś czas temu zawieszony. Najwyraźniej ma jednak dość bycia popychadłem Jarosława Kaczyńskiego, bo na antenie RMF FM ujawnił, że odchodzi z Prawa i Sprawiedliwości. Jako powód podał ustawę „piątka dla zwierząt”, z którą się nie zgadza i którą uważa za bubel prawny.
Posłowie odchodzą w PiS. Koniec władzy?
Na tym jednak nie koniec, bo Lech Kołakowski być może założy w Sejmie koło poselskie, z „grupą liczącą więcej niż 5 osób”. Czyżby szykowały się kolejne odejścia z PiS? Zbuntowany poseł przewiduje, że partia Kaczyńskiego prawdopodobnie utraci większość w Sejmie. Może też stracić poparcie ludu i twardego elektoratu. Jak pokazują najnowsze sondaże, PiS znów notuje spadek poparcia i jest coraz bliżej oddania pierwszych skrzypiec w polskiej polityce. Na horyzoncie majaczy już Szymon Hołownia, który po Kaczyńskim pewnie nie uroni nawet jednej łzy.
Kaczyński najwyraźniej nie potrafi zapanować nad chaosem we własnym ugrupowaniu. Kołakowski rozmowie z Robertem Mazurkiem ujawnił, że „wiele złego działo się w strukturach PiS”. Mówił m.in., że w województwie podlaskim rozgrywały się walki partyjne, a AgroUNIĘ nazwał liderem polskiej wsi.
Na czele stanął Michał Kołodziejczak, któremu należy podziękować. To jest współczesny patriotyzm – ocenił Kołakowski.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
