Oceń
Przemysław Czarnek marzy, by mieć jeszcze większy wpływ na Polki i Polaków. Ministerstwo edukacji i nauki już mu nie wystarczy. On chce rządzić całą Polską!
Przemysław Czarnek kocha przekraczać granice... Wielokrotnie już przekroczył m.in. granice żenady, został okrzyknięty najgorszym ministrem edukacji w historii, namieszał w szkolnictwie jak mało kto, dalej próbuje cofać szkołę do XIX wieku, a nawet zdobył tytuł dzbana roku. Zdaje się przy tym, że nabrał apetytu na dalsze niszczenie i wybitnie podoba mu się, gdy źle o nim mówią. Właśnie oznajmił bowiem, że fotel szefa MEIN już mu nie wystarcza. Pragnie awansu, ale takiego prawdziwego, porządnego, przeskoczenia kilku szczebli. Chce zostać prezydentem.
Czarnek zabrania słowa "rodzic". Bo jest lewackie
Kontrowersyjny polityk wziął udział w internetowej dyskusji politycznej. Oznajmił, że zupełnie nie rozumie oburzenia na przyjęcie przez Sejm ustawy "lex Czarnek", która zwiększy władzę kuratorów nad szkołami i może wprowadzić w nich cenzurę. Ogłosił przy okazji, że wkrótce spotka się z prezydentem Andrzejem Dudą, który cenzurowanie szkolnictwa zapewne poprze. - Nie mam żadnych informacji, żeby prezydent sceptycznie podchodził do nowelizacji oświatowej. O spotkanie zabiegałem jeszcze przed świętami. Spotykam się z prezydentem regularnie, rozmawiamy na różne tematy. Jeśli pan prezydent będzie miał pytania dotyczące ustawy oświatowej, oczywiście na nie odpowiem - powiedział Czarnek.
Minister edukacji ogłosił przy okazji, że nauczyciele muszą przestać mówić o rodzicach uczniów "rodzice", bo to... lewackie i typowe dla TVN. - Używajmy konkretnych, właściwych nazw. Zwłaszcza w dobie rewolucji ideologicznej. Nie "rodzic", tylko "tata" lub "mama". "Rodzic" to się pisze w TVN-ie. Zaraz będzie "rodzic nr 1" i "rodzic nr 2". Wróćmy do precyzyjnego języka - powiedział.
Przemysław Czarnek chce być prezydentem
Przy okazji zdradził, jacy według niego powinni być kuratorzy oświaty, kontrolujący szkoły... Dokładnie tacy, jak kuratorka krakowska, Barbara Nowak, która głosi powszechnie, że szczepionki to eksperyment, nie kryje się ze swą homofobią i najchętniej uczyłaby dzieci i młodzież różańcem. Prawdziwy ideał.
Przemysław Czarnek w czasie dyskusji z internautami pytany był, czy widzi siebie na stanowisku prezydenta kraju. No oczywiście że widzi! Nie dostrzega za to przeszkód i niechęci obywateli do swojej osoby. Wszak i on jest ideałem.
Z ogromną chęcią. Tylko pierwszy w kolejce jest poseł Marek Suski. On wcześniej się zgłaszał, więc jemu daje pierwszeństwo
- powiedział krótko o swym potencjalnym kandydowaniu.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
