Oceń
Przemysław Czarnek twardo sprzeciwia się edukacji seksualnej, jednak ostatnio sam postanowił co nieco opowiedzieć na ten temat. Szef MEiN zaczął od tego, że słowo "rodzic" jest zbędne, a zamiast tego prawdziwy Polak patriota powinien używać „mamy” i „taty”. Podczas swojego internetowego „wykładu” polityk odniósł się też do historii seksu.
Przemysław Czarnek jako pasjonat historii popiera i realizuje wprowadzanie średniowiecza w szkołach. Polityk przyznał ostatnio, że edukacja seksualna jest zupełnie zbędna, gdyż ludzie od miliardów lat wiedzą, jak uprawiać seks i nikt im w tym nie pomagał.
Od tysięcy lat, żeby nie powiedzieć miliardów, żeby nie powiedzieć od stworzenia człowieka, ludzie dokładnie wiedzieli, jak to wygląda i jak wygląda życie seksualne człowieka i myślę, że nie trzeba tego zbyt mocno rozbudowywać w szkole - oświadczył 44-letni pasjonat historii z MEiN.
Zdaniem Czarnka w szkołach nic nie należy zmieniać, gdyż on uczył się "takiej samej edukacji", dzięki czemu ma teraz wspaniałe życie małżeńskie i niczego mu nie brakuje.
Czarnek apeluje do młodzieży
Minister Czarnek w rozmowie z internautami poprosił, by nie używali słowa "rodzice", gdyż jest ono niepoprawne. Jak ostrzegł, "rodzic to się mówi w TVN".
Używajmy konkretnych, właściwych nazw. Zwłaszcza w dobie rewolucji ideologicznej. Nie "rodzic", tylko "tata" lub "mama". To są słowa z języka polskiego. Zaraz będzie "rodzic nr 1" i "rodzic nr 2". Wróćmy do precyzyjnego języka - stwierdził szef resortu edukacji.
Polityk podzielił się też złotą radą życiową, mówiąc, na czym powinni skupić się uczniowie, a co nie powinno ich interesować.
Skupcie się na nauce, na zdobywaniu wiedzy. Na seks przyjdzie czas - podkreślił minister.
Trzeba przyznać, że Przemysław Czarnek to człowiek wielu talentów. Mniej życzliwe osoby wskażą jednak, że największą jego zdolnością jest niszczenie edukacji w Polsce.
Oceń artykuł