Oceń
Rząd PiS boi się wybuchu wojny w Polsce? Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska zdradza: opracowaliśmy już specjalne procedury.
Rosja grozi Polsce atakiem i wstrzymuje dostawy gazu, prezydent przesyła Władimirowi Putinowi ciepłe pozdrowienia w słowach "nie strasz, nie strasz, bo się...", a szef Konfederacji otwarcie popiera rosyjskiego zbrodniarza. Czy grozi nam wojna? Zdaniem ekspertów, raczej nie, choć są i tacy, którzy ostrzegają, że władze w Moskwie są nieobliczalne i mogą zrobić wszystko.
I choć rząd ponoć się Rosji i jej ataku nie boi, to już podjął pierwsze kroki ku lepszemu uzbrojeniu polskiej armii, a Pis chce uczyć uczniów, jak obsługiwać broń bojową. Jednocześnie pojawiły się informacje, że politycy już przygotowują specjalne procedury, wedle których państwo funkcjonować ma w stanie wojny.
PiS przygotowuje kraj do wojny
We wtorek wiceminister zdrowia Waldemar Kraska zdradził, że polska służba zdrowia przygotowuje się do stanu wojny, a jego resort już wypracował w tym celu specjalne procedury. Ustalono między innymi, gdzie przewozić rannych i pacjentów, jak zająć się ofiarami wojny - lekarze dostaną specjalne instrukcje co do leczenia ran wojennych! - Rana po kuli jest zupełnie inaczej leczona niż rana w okresie pokojowym - wyjaśnił wiceszef Ministerstwa Zdrowia, informując o specjalnych filmach instruktażowych, które otrzymają m.in. ortopedzi i chirurdzy.
Pierwszą jaskółką, takim sygnałem do przeglądu tych procedur – bo one istnieją, one są wypracowane, są na bieżąco aktualizowane – było to, co się działo na granicy polsko-białoruskiej. Wtedy opracowaliśmy pierwszy program ewentualnej ewakuacji rannych z granicy, jeżeli taka sytuacja by wystąpiła: jak to się będzie odbywało, które szpitale będą zaangażowane w leczenie takich pacjentów i gdzie będą trafiać pacjenci i z jakimi obrażeniami
- powiedział we wtorek Waldemar Kraska.
Polska pomaga Ukrainie
Ministerstwo Zdrowia przygotowuje polskich lekarzy i polskie szpitale nie tylko na ewentualną wojnę w naszym kraju, ale też na jeszcze większe włączenie się Polski w pomoc Ukrainie. Żołnierze, którzy zostali ranni w czasie wojny ukraińsko-rosyjskiej, muszą być gdzieś leczeni, a Polska jest ich najbliższym i najbardziej oddanym sąsiadem. Oczywistym wydaje się być, że to właśnie polscy lekarze zajmą się ukraińskimi ofiarami wojny.
O to się zwróciła do nas strona ukraińska. Od początku konfliktu zbrojnego jesteśmy jako MZ w bardzo ścisłym kontakcie z ukraińskim MZ. Chcemy pomagać. Włączają się w to także kraje Europy Zachodniej. Aktywna pomoc jest także jeśli chodzi o NATO
- wyjaśnił wiceminister zdrowia Waldemar Kraska w czasie XIV Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
Oceń artykuł

