Oceń
Kolejny niebezpieczny wypadek z udziałem SOP. Jedna z rządowych limuzyn zderzyła się w środę z TIR-em. Już wiadomo, kto zawinił.
Do niebezpiecznego wypadku z udziałem SOP doszło na drodze krajowej nr 7, w okolicy miejscowości Napierki w województwie warmińsko-mazurskim. Rządowe auto pędziło z zawrotną prędkością w stronę Gdańska. Miało uruchomione sygnały świetlne i dźwiękowe. W środku siedział ważny polski polityk.
W pewnym momencie luksusowe BMW z politykiem na pokładzie, uderzyło w TIR-a. Początkowo nie było wiadomo, jak doszło do wypadku - spekulowano, że kierowca samochodu ciężarowego nie ustąpił pierwszeństwa. Służby nie chciały też zdradzić, kto limuzyną SOP był przewożony. Już jednak wiadomo - to wicepremier, szef Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego Jarosław Gowin.
SOP i mandacik
Szczęśliwie w stłuczce nikt nie ucierpiał. Wiadomo też w końcu, jakie są ustalenia policji. Mundurowi całą winę za kolizję zrzucili na rządowego kierowcę. Tak pędził środkiem jednopasmówki, że TIR nie miał szans zjechać na pobocze i auta się o siebie otarły.
Oficer SOP nie zachował należytej ostrożności, za co został nawet ukarany... Wlepiono mu mandat w wysokości 250 złotych i 6 punktów karnych.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
