18+

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.

Copyright 2009-2019, Eurozet Sp. z o. o.

Zazdrościmy pewności siebie

Szumowski: ani ja, ani mój brat, ani moja żona nie mamy sobie nic do zarzucenia

25.05.2020  11:29
Szumowski: ani ja, ani mój brat, ani moja żona nie mamy sobie nic do zarzucenia
Szumowski: ani ja, ani mój brat, ani moja żona nie mamy sobie nic do zarzucenia Fot: Tomasz Jastrzebowski/REPORTER/East News

Ani ja, ani mój brat, ani moja żona nie mamy sobie nic do zarzucenia - stwierdził minister zdrowia Łukasz Szumowski. Jego zdaniem doniesienia związane z jego rodziną to "gra polityczna".

Łukasz Szumowski pojawił się w poniedziałek 25 maja na antenie stacji telewizyjnej Polsat News, gdzie bronił się przed krytyką dotyczącą jego osoby, a także jego rodziny.

Szumowski broni się przed krytyką

Komentując doniesienia medialne związane z finansami jego rodziny, Szumowski mówił w Polsat News, że "trudno jest walczyć i z koronawirusem, i z nieprawdziwymi informacjami, szczególnie że nie są one na mój temat, tylko na temat rodziny".

"Połowę czasu, zamiast skupiać się na tym, czy i jak odmrażać gospodarkę, czy i jak zwiększać możliwości testowania (...), to ja zajmuję się różnymi nieprawdziwymi informacjami, które pojawiają się w przestrzeni publicznej. We wszystkich tych doniesieniach politycznych nie ma ani jednego faktu, który by pokazywał, że w jakikolwiek sposób zostało naruszone lub złamane prawo" - stwierdził Szumowski

Minister przyznał, że dla niego sytuacja wcale nie jest zbyt komfortowa, bo jak twierdzi "jest tylko lekarzem". - Ja jestem lekarzem. Mam swój zawód, mogę go wykonywać, a polityka to nie jest miejsce, do którego przyszedłem, żeby coś ugrać, zarobić. Raczej straciłem na tym finansowo, a teraz również zostałem obrzucony błotem - powiedział minister Szumowski.

"Moja popularność poszybowała w górę podczas epidemii, co było dla mnie zaskakujące i trochę krępujące, teraz zbieram tego żniwo" - dodał.

Szumowski zapytany o doniesienia medialne związane z działaniami jego brata Marcina Szumowskiego, podkreślił, że napisał on do dyrekcji Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, "czy nie popełnia jakiegoś deliktu i czy ma być w komisjach, bo również jego firma składa wnioski. Otrzymał odpowiedź pisemną od NCBR, że to nie jest przeszkoda".

"Trudno, żeby ktoś, kto składa granty, wiedział lepiej, niż dyrekcja instytucji" - zauważył.

"Ani ja, ani mój brat, ani moja żona nie mamy sobie nic do zarzucenia. Nie ma ani jednego faktu, który by wskazywał na jakieś wątpliwości" - podkreślił minister zdrowia. Jego zdaniem "to ewidentnie gra polityczna, stałem się takim trochę celem, w który należy uderzyć".

logo Tu się dzieje