Oceń
Prezydent Andrzej Duda jest w niebezpieczeństwie? Polityk pojechał na wakacje do Juraty, tymczasem na wybrzeżu pojawiło się jednego dnia nawet 10 trąb wodnych!
Andrzej Duda wypoczywa w nadmorskiej willi, a na Bałtyku szaleją trąby wodne! Głowa państwa niczego się jednak ponoć nie boi, więc i niebezpieczne zjawisko nie powinno wywołać w jego sercu przestrachu. Oby tylko panujący nam polityk nie oddawał się akurat ulubionej letniej rozrywce, czyli jeździe na skuterze wodnym, bo wtedy nawet ochroniarze z SOP nie byliby w stanie mu pomóc...
Tylko w poniedziałek nad Bałtykiem pojawiło się 8-10 trąb wodnych - donoszą łowcy Burz. Jedna ogromna, widziana była między innymi w Jastarni. Turyści wypoczywający na półwyspie Helskim mogli obserwować wiry wodno-powietrzne też w innych miejscowościach.
Trąby wodne na Bałtyku
W sieci pojawiły się liczne relacje wideo. W jednej z nich obserwujemy wielką trąbę wodną sunącą w stronę brzegu, na innej dwa wodne tornada, zmierzające jedno za drugim. Jak relacjonują świadkowie, turyści podzielili się na dwie grupy - jedni przerażeni szybko zbierali swe rzeczy i uciekali z plaży, inni zafascynowani obserwowali niecodzienne zjawisko.
Trąba wodna widoczna w Juracie zniknęła już po kilku minutach. Czy stwarzała niebezpieczeństwo dla turystów? I tak i nie.
Trąby wodne to bowiem nic innego, jak trąby powietrzne, wytwarzające się nad akwenami. Wir powietrza osiąga prędkość 60-80 km/godz. i zbiera wodę. Zdarza się, że po zetknięciu z lądem zamienia się w zwykłą trąbę powietrzną, rzadko jednak dochodzi do takiego rozwoju wydarzeń.
Co ciekawe, trąby wodne charakterystyczne są dla klimatu tropikalnego lub subtropikalnego, a do tych zdecydowanie nie zaliczają się Polska i Bałtyk. Od kilku lat jednak wiry pojawiają się także na zimnym akwenie, podobnie jak coraz silniejsze i coraz niebezpieczniejsze trąby powietrzne w naszym kraju.
Oceń artykuł

